Inicjatywa Komitetu Budowy Pomnika „Smoleńsk 2010”, zawiązana w celu budowy monumentu upamiętniającego ofiary katastrofy w Smoleńsku, osiągnęła swój cel. W grudniu 2014 radni miejscy zdecydowali (RiP – 18 głosów „za”, ŚWS – 2 „przeciw”, PO – 1 „wstrzymał się”), że pomnik powstanie i to w centrum miasta – na placu Konstytucji 3-go Maja. W najbliższą sobotę nastąpi uroczyste odsłonięcie pomnika, na które inicjatorzy zaprosili rodziny ofiar katastrofy oraz prezydenta elekta. 
Od wielu miesięcy temat budowy i umiejscowienia pomnika dzieli mieszkańców Świdnika.
-Znajduję się w grupie, która jest przeciwna powstaniu pomnika- mówi radna Edyta Lipniowiecka. Chciałabym jednak podkreślić, że nie jestem przeciwko samej budowie, tylko nie zgadzam się z jej umiejscowieniem. Centrum miasta to miejsce integracji wszystkich mieszkańców, miejsce relaksu, odpoczynku i zabawy. A jeśli po powstaniu pomnika część osób stwierdzi, że nie można tu organizować więcej imprez okolicznościowych, czy festynów, ponieważ to obraża pamięć ofiar katastrofy? Takiego scenariusza nie można wykluczyć.-dodaje radna.
Podobne opinie wygłaszają pomysłodawcy społecznej inicjatywy samorządowej „Powiedz Stop Pomnikowi W Świdniku”. Na portalu społecznościowym Facebook nawołują do wzięcia udziału w tzw. Białym Milczącym Proteście. W opublikowanym na fb tekście czytamy: (…)W Świdniku żywa jest tradycja pokojowych protestów, czyli słynne Świdnickie Spacery z czasów komunistycznych. Tak jak wtedy protestowano przeciw jednej ideologii, propagandzie i zniewoleniu, tak i my – mieszkańcy Świdnika, stoimy dziś przed podobnym wyzwaniem.(…) NIC O NAS, BEZ NAS! Z powyższych względów postanowiliśmy zorganizować pokojowy BIAŁY MILCZĄCY PROTEST.(…) Organizatorzy przedsięwzięcia namawiają do stawienia się na Placu Konstytucji 3-go Maja w białych ubraniach i z białymi transparentami bez haseł, symbolizującymi brak możliwości zabrania głosu w sprawie budowy pomnika w tym miejscu. Zarówno jedno, jak i drugie wydarzenie będzie miało miejsce 11 lipca, w godzinach przedpołudniowych.
Red.
