AKTUALNOŚCI

CIĘŻKI CZAS DLA BEZDOMNYCH

noclegowniaPrzez ostatnie dni mróz daje się we znaki wszystkim, ale szczególnie groźny jest dla osób bezdomnych. W schronisku im. Św. Brata Alberta jest już 47 osób i wciąż przybywa nowych. Straż Miejska apeluje, by nie być obojętnym na los innych i natychmiast reagować gdy widzimy zmarzniętego bezdomnego.
– Na bieżąco monitorujemy miejsca, w których osoby bezdomne mogą przebywać, tj. ogródki działkowe lub wszelkie pustostany. Zgłoszeń przez te kilka mroźnych dni nie odnotowaliśmy, ale apelujemy – kiedy tylko widzimy taką osobę należy zadzwonić do Straży Miejskiej pod nr 986 lub do policji pod nr 997, bo przy takich mrozach liczy się każda minuta, ratująca niekiedy życie. – apeluje Jan Sprawka, komendant Straży Miejskiej w Świdniku.
Przez ostatnie mroźne dni gwałtownie wzrosła liczba osób w świdnickim schronisku dla bezdomnych mężczyzn. Obecnie z noclegu korzysta 47 mężczyzn, ale każdy, kto potrzebuje pomocy, nie zostanie odesłany.
Jak deklaruje Stanisław Kubiniec, prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Świdniku – miejsca starczy dla każdego.
– Część osób bezdomnych trafia do nas skierowanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej bądź przyprowadzane są przez osoby trzecie, a część zgłasza się sama. Często jednak bywa tak, że mimo nieznośnych warunków na dworze, bezdomni nie chcą korzystać z pomocy. Z jednego głównego powodu – zakazu picia alkoholu w schronisku. Ten wymóg to główna przyczyna odmowy przyjęcia pomocy. Uzależnienie bywa niestety silniejsze niż odczucie mrozu. Posiadamy specjalne miejsce dla mężczyzn w stanie upojenia alkoholowego, gdzie można dojść do siebie. Ostatnio mieliśmy pana, który po spożyciu denaturatu awanturował się, ale został odosobniony od innych i mógł wytrzeźwieć. – mówi Kubiniec.
Towarzystwo Pomocy to nie tylko noclegownia, ale także kuchnia, prowadzona w centrum Świdnika, dla wszystkich potrzebujących. Codziennie wydawane są tu ciepłe posiłki dla uboższych i bezdomnych osób.
– 23 grudnia urządziliśmy wigilię dla korzystających z kuchni. Było bardzo przyjemnie. 12 osób połamało się opłatkiem, śpiewało kolędy i oczywiście skorzystało z tradycyjnego wigilijnego poczęstunku. – relacjonuje Stanisław Kubiniec.
Każdy, kto może i chce wesprzeć schronisko i kuchnię Św. Brata Alberta może to zrobić:
– przekazując jeden procent podatku – KRS 0000069581, z dopiskiem „Świdnik”
– przynosząc męską odzież oraz żywność do schroniska przy ul. Orzeszkowej 4 lub do jadłodajni przy ul. Niepodległości 11.
 
 
 
 
D.C.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button