AKTUALNOŚCISPORT

Futbolowe derby A klasy dla Oleśni

Foto: facebook Oleśnia Oleśniki
Na boisku w Oleśnikach została przerwana zwycięska passa A klasowych piłkarzy Victorii. Podopieczni trenera Bartłomieja Jankowskiego w pięciu meczach rundy wiosennej odnieśli komplet wygranych. W derbach powiatu świdnickiego lepsi okazali się gospodarze z Oleśni. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Arkadiusza Pawłowskiego zwyciężyli przyjezdnych 3:0 (1:0).
Bramki: Łukasz Barański 2 (11′, 87′), Krzysztof Nastulak (67′).
Oleśnia: Łukasz Leśniak, Paweł Kropornicki, Łukasz Frąc, Dominik Wronka, Łukasz Kamiński, Łukasz Janiak (75′ Wojciech Mrugała), Maksymilian Kuś, Krzysztof Nastulak (80′ Kamil Kluch), Michał Mazurczak (80′ Piotr Wójtowicz), Łukasz Barański, Maciej Marek (70′ Krzysztof Godula).
Victoria: Kyrylo Mushtai, Grzegorz Skorek, Mariusz Skorek, Jarosław Kowalik, Kacper Świetlicki, Michał Kozak (70′ Łukasz Warda), Paweł Kasak, Tomasz Kwiatosz, Łukasz Kowalik (55′ Mateusz Chyliński), Kamil Baraniuk (50′ Grzegorz Topyła), Kamil Cieśla.
Pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu oby zespołów. Oprócz bramki dla nas z 10 minuty strzelonej przez Łukasza Barańskiego, po świetnym dograniu Krzysztofa Nastulaka, oba zespoły stworzyły sobie jeszcze po kilka dobrych sytuacji do zmiany wyniku. Najlepszą dla nas była akcja chwilę po objęciu prowadzenia. Łukasz Janiak minął obrońcę w szesnastce i podał do Macieja Marka. Ten z pięciu metrów głową skierował piłkę do siatki, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Pomimo bardzo dobrej pierwszej połowy w naszym wykonaniu wynik do przerwy nie uległ już zmianie – powiedział prezes Oleśni Jarosław Mazurkiewicz.
Druga połowa nie była już tak wyrównana jak pierwsza. Oleśnia stworzyła sobie kilka dobrych sytuacji do podwyższenia wyniku. „Setki” marnowali kolejno: Marek, Barański, Janiak i Michał Mazurczak. W 67 minucie było już 2:0. Mazurczak po walce z przeciwnikiem upadł na murawę, ale sędzia nie przerywał gry. Piłka była w posiadaniu miejscowych i zawodnicy Victorii myśleli, że zostanie wybita poza boisko. Przejął ją Nastulak i postanowił nie przerywać gry. Wykorzystał zdezorientowanie gości, minął kilku rywali i zmusił do kapitulacji bramkarza. W końcówce meczu doskonałym podaniem z prawej strony boiska w pole karne popisał się rezerwowy Wojciech Mrugała. Do piłki zagranej wzdłuż linii bramkowej doszedł Piotr Wójtowicz lecz jego strzał obronił Kyrylo Mushtai. Przy dobitce Barańskiego był już bez szans.
Co można powiedzieć kiedy przegrywa się 0:3? Na pewno nie podeszliśmy do tego meczu tak jak do potyczki z rezerwami Avii. Zabrakło nam determinacji. Wiosną wygraliśmy pięć meczów z rzędu, w tym ostatni z liderem rozgrywek, który w tym sezonie wcześniej nie przegrał. Wydawało się, że strona mentalna powinna być ok. Po prostu zagraliśmy słabiej w każdej formacji. Oleśnia miała lepszy tzw. kręgosłup zespołu i mądrze prowadziła grę. Co prawda mieliśmy swoje sytuacje, ale to przeciwnik miał więcej argumentów. Gospodarze wykazali się cwaniactwem przy drugiej bramce co było kluczowe dla dalszego przebiegu spotkania. Cel jakim było powstrzymanie Barańskiego też nie został zrealizowany. W sumie w dwumeczu strzelił nam cztery gole. Ponadto w pewnym momencie kontuzji doznał Kamil Cieśla i w ofensywie było już nam zdecydowanie ciężej – przyznał trener Victorii, Bartłomiej Jankowski.

Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button