AKTUALNOŚCISPORT

Piłkarze Victorii walczą o podium

fot. facebook Victoria Rybczewice
Rewelacyjnie wiosną w rozgrywkach A klasy spisują się piłkarze Gminnego Ludowego Klubu Sportowego Victoria z Rybczewic. Podopieczni trenera Bartłomieja Jankowskiego odnieśli właśnie swoją ósmą wygraną w dziewięciu meczach rundy rewanżowej. Tym razem pokonali na własnym boisku LKS Skrobów 4:2 (1:1). Do zakończenia sezonu pozostały jeszcze cztery kolejki spotkań. Rybczewscy futboliści zmierzą się z rywalami niżej notowanymi w ligowej stawce. W tej sytuacji cel może być tylko jeden – walka o zajęcie miejsca na trzecim stopniu podium w A klasowej grupie III. Na razie nasi zajmują czwartą lokatę i tracą jedno „oczko” do Ludwiniaka Ludwin.
Bramki: Mariusz Skorek (43′), Dariusz Sawicki (75′), Kacper Świetlicki (86′), Michał Kozak (90’+3′).
Victoria: Mateusz Świetlicki, Michał Skorek (70′ Łukasz Kowalik), Mariusz Skorek, Tomasz Kwiatosz, Kacper Świetlicki, Kamil Baraniuk (58′ Dariusz Sawicki), Bohdan Pavlenko, Yaroslav Radchenko (55′ Maksym Panasenko), Michał Kozak, Kamil Cieśla, Łukasz Warda (46′ Sebastian Witkowski).
Potyczka ze Skrobowem rozpoczęła serię spotkań Victorii z drużynami z dolnej części tabeli.
Przed meczem nie ukrywałem, że interesuje nas komplet punktów w tym spotkaniu jak i w kolejnych z drużynami z Lisowa i Siostrzytowa. Jednocześnie ostrzegałem moich zawodników, że z takimi drużynami jak Skrobów gra się ciężko. Dla nich są to mecze o zachowanie ligowego bytu. Trochę obawiałem się scenariusza, w którym przeciwnik zdobędzie prowadzenie i potem postawi przysłowiowy „autobus” na 30 metrze od swojej bramki – przyznał trener Victorii Bartłomiej Jankowski.
Victoria rozpoczęła z animuszem. Niestety sędzia nie uznał zdobytej bramki i nie odgwizdał faulu w obrębie pola karnego rywali. Gospodarze starali się kontrolować grę i stwarzać sobie sytuacje strzeleckie. Jednak już w 3 minucie przyjezdni przy biernej postawie naszej obrony trafili do bramki strzeżonej przez Mateusza Świetlickiego. Wyrównanie padło dopiero w 43 minucie, a z rzutu wolnego z około 17 metrów przymierzył Mariusz Skorek.
Zaraz po zmianie stron Victoria rzuciła się do ataku. Niestety bardzo szybko została zmarnowała stuprocentowa okazja do wyrównania. Niestety potem znów błąd w defensywie kosztował miejscowych utratę gola. W 52 minucie zrobiło się 1:2. Po kolejnej nieudanej pułapce offsajdowej mogło być jeszcze gorzej, ale na szczęście wynik nie uległ zmianie. W tym czasie Skrobów cofnął się skomasowanej defensywy i ciężko było naszym futbolistom przedrzeć się przez tak postawione „zasieki”. Trener Bartłomiej Jankowski po utracie drugiej bramki zdecydował się na zmiany. Na placu gry pojawił się Dariusz Sawicki, który z Bogdanem Pavlenko udanie prowadził grę naszej drużyny. Na kwadrans przed końcem meczu do remisu doprowadził wspomniany Sawicki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przyjął piłkę przed polem karnym na wysokości „dłuższego” słupka i momentalnie uderzył w długi róg nie do obrony. Finisz Victorii był skuteczny. W 86 minucie po rzucie rożnym Kacper Świetlicki wyprowadził swój zespół na prowadzenie 3:2. Natomiast rezultat, już w doliczonym czasie gry, na zasłużoną wygraną 4:2 ustalił Michał Kozak.

Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button