AKTUALNOŚCI

Razem przeciwko wirusowi ASF (foto)

Afrykański pomór świń dobija polskie rolnictwo. Jedenaście nowych ognisk ASF u trzody pojawiło się w województwach- podlaskim, lubelskim i mazowieckim. Choroba zatacza coraz większe kręgi i staje się realnym zagrożeniem dla hodowców trzody chlewnej z terenu naszego powiatu. Strażacy, sanepid, służby weterynaryjne i Starostwo Powiatowe w Świdniku połączyli siły, by przygotować się do walki z wirusem. Dlatego w niedzielę, 10 września w gminie Trawniki odbyły się ćwiczenia zgrywające.
– Tegoroczne ćwiczenia zaplanowaliśmy w Oleśnikach. Są podzielone na różne epizody. Jeżeli chodzi o ćwiczenia strażackie będą to działania z zakresu ratownictwa drogowego, wodnego, działania gaśnicze, czy związane z ratownictwem medycznym. Mamy też epizody, w których biorą udział inspekcje z terenu powiatu. Wszystko po to, by przygotować się na pojawienie się na naszym terenie groźnego wirusa afrykańskiego pomoru świń- wyjaśnia Komendant Powiatowy PSP w Świdniku, bryg. Sławomir Kowalczyk.
Rolnicy już notują ogromne straty. Zdaniem ekspertów przy obecnej ilości ognisk walka z chorobą może potrwać nawet 5 lat! Oznacza to nie tylko ogromne straty gospodarcze, ale także poważne ograniczenia w produkcji i sprzedaży wyrobów z mięsa.- Na obszarze województwa lubelskiego stwierdzono 53 ogniska choroby w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną i 183 przypadki ASF u dzików. ASF występuje w 4 powiatach: bialskim, radzyńskim, parczewskim i włodawskim, położonych na terenie naszego województwa- wyjaśnia Agnieszka Brodzka, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Świdniku.
– Dzisiejsze ćwiczenia to będzie inscenizacja sytuacji, w której zaistniałoby podejrzenie choroby. Będziemy pokazywać procedury, metody naszego postępowania i zasady bioasektuacji w jednym z gospodarstw w Oleśnikach. To jest bardzo ważne albowiem od postępowania rolników, weterynarzy, myśliwych i innych służb zależy, czy wirus przeniesie się do kolejnych gospodarstw- dodaje Brodzka.  Powiat świdnicki przygotowuje się do walki z ASF, mimo, że nie stwierdzono na jego obszarze żadnych przypadków tej choroby. Podczas ćwiczeń nie zabrakło także przedstawicieli świdnickiego sanepidu.- W wyniku podejrzenia choroby zakaźnej będą pobrane próbki żywności oraz wody z gospodarstwa, które zostaną poddane badaniom. Zostaną również przeprowadzone wywiady epidemiologiczne na skutek, których ustalimy źródło pochodzenia zagrożenia. To wszystko po to, by ustalić czynnik epidemiologiczny- mówi Monika Krzyszczak z Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Świdniku. Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził, że tylko pod koniec sierpnia powstało 11 nowych ognisk ASF. Wirus pojawił się także w naszym województwie. W kraju jest już ponad 90 ognisk tej choroby.- W obliczu tak wielkiego zagrożenia wirusem przeprowadzenie ćwiczeń jest bardzo istotne. Tylko współdziałanie wszystkich służb może zmniejszyć ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa ASF- podsumował akcję starosta świdnicki, Dariusz Kołodziejczyk.
 

Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button