AKTUALNOŚCISPORT

Rezerwy Górnika „poległy” w Rybczewicach!

Sensacja w Rybczewicach! IV-ligowe rezerwy łęczyńskiego Górnika nie poradziły sobie z miejscowym zespołem Gminnego Ludowego Klubu Sportowego Victoria, na co dzień występującym w grupie III klasy A (VI liga). Wczoraj w meczu ćwierćfinałowym rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu okręgu lubelskiego podopieczni trenera Bartłomieja Jankowskiego pokonali rezerwy I-ligowców 2:0 (0:0)! W półfinale rybczewiccy futboliści będą podejmować III-ligową Avię Świdnik! Termin tego meczu nie jest jeszcze znany.
Bramki: Kamil Cieśla (47′), Grzegorz Skorek (70′).
Victoria/Dywany Łuszczów: Mateusz Świetlicki, Mateusz Zawiślak, Mariusz Skorek, Tomasz Kwiatosz, Kacper Świetlicki (Michał Kozak), Jarosław Kowalik (Dariusz Sawicki), Michał Gołąb (Maciej Kędziora), Paweł Kasak (Łukasz Warda), Grzegorz Skorek, Sebastian Witkowski (Bartłomiej Barwiak), Kamil Cieśla (Łukasz Kowalik).
Początek meczu zdecydowanie należał dla Górnika. Goście z Łęcznej narzucili dość szybkie tempo gry. Często zmieniali ataki stronami i starali się grać kombinacyjnie na małej przestrzeni. Dopiero po kwadransie gry Victoria powoli zaczęła „wchodzić” w mecz i próbować stwarzać zagrożenie pod bramką przeciwnika. W miarę upływu czasu gra się wyrównała choć optyczną przewagę nadal mieli goście. W 32 minucie po faulu przed polem karnym sędzia najpierw podyktował rzut wolny, a chwilę potem zmienił swoją decyzję i wskazał na „wapno”. Zawodnik rezerw Górnika z „jedenastki” przestrzelił wysoko nad poprzeczką.
Druga połowa to już zupełnie inna Victoria. Zdecydowana w swoich szybko przeprowadzanych atakach i grająca ambitnie. Wiele ożywienia do gry w ofensywie wnieśli zmiennicy. Bartek Barwiak i Darek Sawicki. Pierwszy z nich na początku drugiej połowy pięknym podaniem wyłożył piłkę idealnie Kamilowi Cieśli  i zrobiło się 1:0. W 70 minucie świetnie piłkę nad bramkarzem przerzucił Michał Gołąb, a Grzesio Skorek głową jedynie dopełnił formalności. Nasza gra w ofensywie nabrała jakości i gdyby nie trochę zbyt dużo indywidualizmu, a większa zespołowość to w jeszcze dwóch akcjach mielibyśmy stuprocentowe okazje. Na uwagę zasługuje też nasza gra w defensywie. W ostatnich czterech meczach straciliśmy tylko jedną bramkę. Oprócz wspomnianego Barwiaka, chciałbym wyróżnić też Pawła Kasaka i Cieślę. Pierwszego za wykonanie naprawdę dużej pracy w środku pola, w szczególności w odbiorze piłki. Warto dodać, że w tym meczu miałem do dyspozycji pełną osiemnastkę chłopaków i wszyscy zasłużyli na duże brawa. Teraz przed nami mecz ligowy z Sernikami. Na pewno udana gra w Pucharze Polski jeszcze bardziej zmotywuje zespół do walki o kolejne ligowe zwycięstwo w najbliższą niedzielę – powiedział po meczu Bartłomiej Jankowski, trener Victorii Rybczewice.
* * *
Półfinałowym rywalem Victorii będzie III-ligowa Avia, która tej jesieni nie może zaliczyć do udanych. W lidze nie wygrała jeszcze meczu notując 5 remisów i 3 porażki. Świdniczanie „odblokowali się” dopiero wczoraj w ćwierćfinale Pucharu Polski pokonując w Lubartowie IV-ligowy Lewart 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Karol Barański (56′) i Patryk Czułowski (90′-rzut karny). Jak się okazuje żółto-niebiescy mają chyba lekki respekt przed swoim kolejnym pucharowym rywalem…
– Przestrzegam przed Victorią Rybczewice, ponieważ grają oni na bardzo specyficznym, małym, nierównym boisku i na pewno w półfinale czeka nas bardzo trudne zadanie – przyznał po meczu w Lubartowie Tomasz Bednaruk, asystent trenera Tadeusza Łapy.
Sprawdziliśmy wymiary obu boisk. W Świdniku jest to 105 na 68 metrów. W Rybczewicach95 na 60 metrów. Jak widać różnica w „metrażu” nie jest kolosalna, a stan murawy jak wiadomo od zawsze jest jednakowy dla obu rywalizujących na niej drużyn… Dodajmy, że minimalny wymiar dla boisk weryfikowanych seniorskich to 90 na 45 metrów. Co by było, gdyby Avii przyszło zagrać na tak „małym” boisku???

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button