AKTUALNOŚCISPORT

Padła „Twierdza Rybczewice”

Każda passa ma kiedyś swój kres. Seria piłkarzy A-klasowej Victorii Rybczewice bez porażki na własnym boisku zakończyła się 22 października w spotkaniu z Piotrcovią Piotrków przegranym przez zawodników trenera Bartłomieja Jankowskiego 3:5 (1:1). Nasi futboliści do tego dnia nie przegrali 10 kolejnych meczów ligowych w roli gospodarzy, notując od 6 listopada 2016 roku 9 wygranych i 1 remis.
Bramki: Paweł Kasak (23′), Kamil Cieśla (60′), Mariusz Skorek (90’+3′).
Victoria: Mateusz Świetlicki, Mateusz Zawiślak, Mariusz Skorek, Tomasz Kwiatosz, Kacper Świetlicki (75′ Maciej Galiński), Łukasz Warda (46′ Michał Kozak), Paweł Kasak, Bohdan Pavlenko (74′ Łukasz Kowalik), Grzegorz Skorek (46′ Michał Skorek), Kamil Cieśla, Bartłomiej Barwiak.
Goście objęli prowadzenie w 18 minucie. Po składnej akcji z lewej strony pola karnego i dograniu na piąty metr zawodnik Piotrcovii pomimo asysty naszego obrońcy z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Pięć minut później wyrównał Paweł Kasak, który otrzymał piłkę wyłożoną na 10 metrze i nie zmarnował wyśmienitej okazji. W 60 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gola na 2:1 zdobył Kamil Cieśla. Chwilę potem katastrofalny błąd popełniła defensywa Victorii i goście cieszyli się z wyrównującej bramki. Po rozpoczęciu gry od środka gospodarze stracili piłkę w środku pola, a szybki kontratak przyjezdnych zakończył się dla nich zdobyciem trzeciego gola. Wynik 2:3 utrzymał się aż do 83 minuty. Wtedy to Piotrcovia po raz kolejny w łatwy sposób ograła defensorów Victorii i zdobyła czwartą bramkę. W doliczonym czasie gry padły jeszcze dwa gole. Najpierw z podania Bartłomieja Barwiaka do siatki trafił Mariusz Skorek. Chwilę potem rywale po kontrze „dobili” naszych na 5:3!
Przed meczem powiedziałem, że interesują nas tylko trzy punkty. Byłem przekonany, że moi zawodnicy dadzą radę ten cel osiągnąć. Niestety rzeczywistość okazała się tego dnia brutalna. Weszliśmy w ten mecz tak zdekoncentrowani jakby zwycięstwo nam się po prostu należało. Piotrcovia wygrywała dużo piłek stykowych, gdzie nam zabrakło w tych sytuacjach determinacji i zaangażowania. Byliśmy pasywni i niezdecydowani. Przegrywaliśmy dużo tzw. piłek „drugich”. Przy stanie 2:1 dla nas nie trafiliśmy z dwóch metrów do pustej bramki. Brakowało też cwaniactwa w polu karnym rywali w sytuacjach, gdzie można było „poszukać” jedenastki. Naprawdę mogliśmy wypunktować gości, a zrobili to przeciwnicy, którzy byli skuteczniejsi i w tym dniu bardziej „chcieli” to spotkanie wygrać. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy zastój i z Głuskiem wrócimy na właściwe tory. Szkoda jednak tych punktów bo przy remisie Świdniczanki mogliśmy złapać kontakt z liderem. Za mecz, mimo zmarnowania dogodnych sytuacji, chciałem wyróżnić Bartka Barwiaka który miał trzy asysty – powiedział Bartłomiej Jankowski, szkoleniowiec Victorii.
Kolejnym, tym razem wyjazdowym rywalem piłkarzy Victorii będzie GLKS Głusk. Mecz zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę 29 października o godz. 14.
 

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button