AKTUALNOŚCISPORT

A-klasowe derby dla piłkarzy Victorii!

Ostatnie w rundzie jesiennej derby A-klasowe powiatu świdnickiego dla Victorii. Futboliści z Rybczewic na boisku w Oleśnikach „wypunktowali” gospodarzy z Oleśni zwyciężając 3:0 (0:0). Podopieczni trenera Bartłomieja Jankowskiego, dzięki tej wygranej oraz niespodziewanej porażce wicelidera z Zemborzyc, awansowali na drugie miejsce w tabeli. Jeśli zwyciężą jeszcze w najbliższą niedzielę o godz. 13 w Pszczelej Woli w zaległym spotkaniu z GLKS Głusk, to na półmetku sezonu będą mieli sześć punktów straty do prowadzącej Świdniczanki.
Bramki: Grzegorz Skorek (58′), Paweł Kasak (78′), Kamil Cieśla (89′).
Oleśnia: Przemysław Mączka, Paweł Kropornicki, Dominik Wronka (85′ Krzysztof Godula), Piotr Wójtowicz, Łukasz Kamiński, Jan Drygała, Krzysztof Nastulak, Łukasz Janiak (87′ Wojciech Mrugała), Grzegorz Mazur, Kamil Witkowski, Maciej Marek.
Victoria: Mateusz Świetlicki, Mateusz Zawiślak, Mariusz Skorek, Jarosław Kowalik, Kacper Świetlicki, Łukasz Kowalik (46′ Bartłomiej Barwiak), Tomasz Kwiatosz, Paweł Kasak, Michał Skorek (88′ Mateusz Chyliński), Grzegorz Skorek, Kamil Cieśla.
Gospodarze do pojedynku derbowego przystąpili osłabieni brakiem swojego najlepszego strzelca Łukasza Barańskiego. Goście natomiast zagrali w prawie identycznym ustawieniu jak z Niedźwiadą, z jedną zmianą, zamiast nieobecnego Michała Kozaka zagrał Łukasz Kowalik. Ponadto zabrakło między innymi: Dariusz Sawickiego, Bogdana Pavlenko, Michała Gołębia oraz Łukasza Wardy. Początek zdecydowanie należał do miejscowych, którzy nie wykorzystali swoich sytuacji do zdobycia bramki. Później gra się wyrównała. Jedni i drudzy mogli pokusić się o zdobycz bramkową. Optycznie lepiej wyglądała Oleśnia, przede wszystkim ze względu na to, że przyjezdni pozwalali jej na zbyt dużo. Po pierwszej, bezbramkowej połowie, w drugiej od początku za Kowalika wszedł Bartłomiej Barwiak, który ożywił grę gości. Cały zespół Victorii zaczął stosować zdecydowany pressing co zaowocowało dużą ilością odbiorów w środkowej strefie. Obrona zaczęła grać prawie bezbłędnie, a „drugie” piłki padały coraz częściej łupem piłkarzy trenera Jankowskiego. W ataku Victoria zaczęła grać pomysłowo i kombinacyjnie. Przyszła 58 minuta. Po rzucie rożnym piłkę dograną na siódmy metr przez Mateusza Zawiślaka strzałem głową do siatki, z łatwością i przy biernej postawie defensorów Oleśni, skierował Grzegorz Skorek. Napór przyjezdnych trwał nadal. Zawodnicy „Victy” raz po raz stwarzali sobie sytuacje bramkowe. W 78 min po strzale Michała Skorka piłka odbiła się od obrońcy Oleśni i spadła wprost pod nogi Pawła Kasaka. Popularny „Kasa” będąc sam na sam z Przemysławem Mączką nie zmarnował wyśmienitej okazji. W 89 minucie Barwiak ograł obrońców i wyłożył piłkę prawie do pustej bramki tak, że Kamil Cieśla nie miał najmniejszych problemów z ustaleniem wyniku tej derbowej potyczki.
Jadąc na derby pomyślałem sobie, że jak zagramy tak jak ostatnio przeciwko Niedźwiadzie to możemy wywieść komplet punktów i zrewanżować się za przegraną 0:3 z rundy wiosennej. Sprawę miała nam ułatwić absencja Barańskiego. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba. W przerwie meczu powiedzieliśmy sobie, że musimy zacząć walczyć, zagrać w odbiorze w miarę możliwości i stosować pressing. No i zacząć też grać w piłkę. Przeszliśmy z ustawienia 4-2-3-1 na 4-4-2. Wprowadziłem do gry Bartka Barwiaka, który sprawił masę problemów defensywie gospodarzy. Wynik 3:0 na naszą korzyść i tylko jeden strzał oddany w naszą stronę przez Oleśnię w pełni obrazuje przebieg gry w drugiej połowie – przyznał Bartłomiej Jankowski, trener Victorii Rybczewice.
 
 
 

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button