AKTUALNOŚCISPORT

Trzy pytania do Tomasza Króla…

Piłkarze Świdniczanki z fantastycznym dorobkiem zostali mistrzami rundy jesiennej w grupie III klasy A. Świdniczanie w 13 rozegranych meczach zanotowali 11 zwycięstw i dwa remisy, nie doznając przy tym ani jednej porażki! Mogą się pochwalić także imponującym bilansem bramkowym: 53:6! Nad drugą w stawce Victorią Rybczewice mają przewagę aż 6 punktów. O krótkie podsumowanie pierwszej części sezonu w wykonaniu swoich podopiecznych poprosiliśmy trenera Tomasza Króla.
* Czy Świdniczanka na poziomie A klasy to lider „kompletny”?
– Owszem jesteśmy liderem tabeli, ale czy „kompletnym”? Myślę, że do nas to nie pasuje. To dopiero połowa rozgrywek. Ważne, że mamy teraz pełen obraz poziomu naszej ligi. Widzimy co drużynie udało się zrobić pozytywnego, analizujemy mecze i staramy się poprawiać nasze braki. Jesienią przytrafiło się nam zbyt dużo kontuzji. W rundzie wiosennej chcielibyśmy to wyeliminować.
* Jaki był najsłabszy, a jaki najlepszy mecz tej rundy w wykonaniu drużyny?
– Początek sezonu był trudny bo zagraliśmy aż cztery mecze wyjazdowe pod rząd. Drużyna dopiero się zgrywała i nie zawsze wszystko nam wychodziło. Najtrudniejszy był inauguracyjny mecz z GLKS Głusk. Graliśmy przy ciągle padającym deszczu. Na ciężkim boisku faktycznie nie było łatwo. Najlepszy mecz? Ciężko wskazać taki jeden konkretny. Na pewno dobrze się czujemy grając w roli gospodarza na sztucznej murawie i chyba to należałoby podkreślić.
* W czerwcu przyszłego roku Świdniczanka będzie świętować awans do klasy okręgowej? 
– Chcemy awansować do „okręgówki”. Taki postawiliśmy sobie cel po tej rundzie. Wiemy, że nie jesteśmy jedyni z takimi planami. Inni też chcą zająć pierwsze miejsce. Wszystko przed nami i w naszych nogach. Czas pokaże, a boisko ostatecznie zweryfikuje nasze oraz innych zespołów możliwości.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button