AKTUALNOŚCISPORT

„Czerwony dublet” Biskupic w Krzczonowie

Kiepski początek rundy wiosennej notują futboliści Ludowego Klubu Sportowego z Biskupic. Po przegranej 1:4 u siebie z KS Bronowice tym razem nasz B-klasowy zespół nie sprostał ekipie Krzczonovii ulegając jej 1:5 (1:3). Na boisku w Krzczonowie gracze z Biskupic stracili nie tylko trzy punkty, ale i dwóch zawodników, którzy z czerwonymi kartkami musieli przedwcześnie opuścić plac gry.
Bramka: Jarosław Pietraś (43′).
Biskupice: Marcin Głażewski, Adam Siudziak (60′ Daniel Kociuba), Wojciech Nowosadzki, Sławomir Zarzeczny, Kamil Stasicki, Maciej Wasilewski (55′ Dawid Zawada), Paweł Kramek, Robert Haczkur, Patryk Wójcik, Mateusz Czarnota (65′ Marek Niedźwiedź), Jarosław Pietraś.
Goście wyszli na boisko bez konkretnego pomysłu na grę przeciwko Krzczonovii. Momentami wyglądało to bardzo słabo, jakby niektórzy po prostu zapomnieli na czym polega gra w piłkę nożną. Na efekt takiej postawy nie trzeba było długo czekać. Już w 6 minucie zawodnik gospodarzy uderzył zza linii pola karnego i piłka pod rękami Marcina Głażewskiego wpadła do siatki. Nie minęło 20 minut meczu, a było już 0:2. Po akcji prawą stroną boiska i wycofaniu piłki spod końcowej linii uderzenie znalazło drogę do bramki. Potem za faul Kamila Stasickiego w obrębie szesnastki arbiter podyktował jedenastkę. Krzczonowianie skrzętnie ją wykorzystali i po 22 minutach gry było praktycznie „po meczu”. Na domiar złego „czerwień” ujrzał Wojciech Nowosadzki. Gra ogólnie w meczu „siadła”. Tuż przed zejściem na przerwę, jak się potem okazało tylko honor, Biskupic uratował Jarosław Pietraś. Po zmianie stron miejscowi „dobili” nasz zespół golami w 77 i 89 minucie. Do końca spotkania na placu gry nie dotrwał Robert Haczkur, który w konsekwencji dwóch żółtych kartek ujrzał „czerwień”.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button