AKTUALNOŚCISPORT

Świdniczanka blisko, coraz bliżej

Coraz bliżej upragnionego awansu do klasy okręgowej są futboliści Świdniczanki. Lider tabeli grupy III A klasy w bieżącym sezonie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Ostatnio na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Świdniku nie dał szans drużynie Perły Rokitno pokonując ją bardzo pewnie 4:0 (2:0). Po tej wygranej podopieczni trenera Tomasza Króla mają już aż 17 (!) punktów przewagi nad drugim w tej chwili zespołem Victorii Rybczewice. Jak tak dalej pójdzie świdniczanie już na kilka kolejek przed zakończeniem rozgrywek będą świętować promocję na wyższy szczebel rozgrywkowy.
Bramki: Marcel Pędlowski (40′), Krzysztof Boniecki (44′), Karol Kowalski (47′-rzut karny), Mateusz Wilk (55′).
Świdniczanka: Arkadiusz Szulc, Adrian Bereza, Piotr Filutowski, Karol Kowalski, Michał Ziemkiewicz, Michał Babiarz, Maksymilian Kuś, Krzysztof Boniecki (60′ Paweł Litwin), Michał Martyna, Mateusz Wilk, Marcel Pędlowski.
Do spotkania w ramach osiemnastej kolejki z Perłą Rokitno gospodarze przystępowali bez nadal leczących urazy: Piotra Bednarka, Radosława Pawłowskiego, Andrzeja Shtohryna, Łukasza Frąca czy Damiana Wołodki. Od początku świdniczanie prowadzić grę, ale niestety nie przekładało się to na klarowne sytuacje podbramkowe. W poczynaniach piłkarzy lidera za dużo było pośpiechu i biorących się z tego niedokładności. Wynik dopiero w 40 minucie „otworzył” znajdujący się ostatnio w bardzo dobrej formie strzeleckiej Marcel Pędlowski. Po doskonale wyprowadzonym kontrataku asystę przy jego trafieniu zaliczył Michał Babiarz. Zdobyta bramka zdecydowanie dała grze Świdniczanki więcej luzu. Akcje stały się bardziej płynne i jeszcze przed zejściem na przerwę zrobiło się 2:0. Do siatki rywali trafił Krzysztof Boniecki, który ładnym, mierzonym uderzeniem z lewej nogi pokonał bramkarza gości.
Tuż po przerwie bezmyślne zachowanie jednego z obrońców Perły dało naszym piłkarzom idealną okazję na podwyższenie rezultatu. W obrębie szesnastki sfaulowany został Michał Martyna i arbiter bez wahania wskazał na punkt oddalony jedenaście metrów od bramki przyjezdnych. Do piłki podszedł Karol Kowalski i pewnie wpisał się na listę strzelców. W tym momencie goście wyraźnie stracili ochotę do dalszej gry. Świdniczanka za to raz po raz gościła przed ich bramką. Jedna z takich akcji zakończyła się pojedynkiem Mateusza Wilka sam na sam z bramkarzem Rokitna. Popularny „Wilo” nie zwykł narnować takich okazji i ustalił wynik rywalizacji na 4:0.
Już w najbliższy czwartek, 3 maja o godz. 11, na boisku w Jabłonnej Świdniczanka zmierzy się z Piotrcovią Piotrków.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button