AKTUALNOŚCISPORT

W Wierzchowiskach miłe złego początki…

Mecz z Bronowicami piłkarzom Wierzchowisk ułożył się więcej niż idealnie. Podopieczni trenera Jarosława Góry po zaledwie trzech minutach prowadzili już dwoma bramkami. Wówczas wydawało się, że jedyną kwestią podlegającą dyskusji może być wysokość wygranej gospodarzy. Jak się okazało były to tylko miłe złego początki…
Bramki: Damian Jarosz (2′), Marcin Winiarczyk (3′), Tomasz Sapuła (41′).
Wierzchowiska: Michał Kułaj, Paweł Kozak, Rafał Porębski (64′ Maciej Ruszniak), Mateusz Wawszczak, Patryk Augustyniak, Cezary Grum, Damian Jarosz, Dominik Jarosz, Tomasz Sapuła (60′ Kamil Dyzma), Adrian Świech, Marcin Winiarczyk.
Jeszcze przed przerwą przyjezdni zdołali odrobić straty. Najpierw w 28 minucie trafili bezpośrednio z rzutu wolnego, a jedenaście minut później wykorzystali zbyt krótkie odbicie piłki przez Michała Kułaja. Na przerwę Wierzchowiska schodziły jednak z prowadzeniem 3:2, a trafienie „do szatni” zaliczył Tomasz Sapuła. Po zmianie stron przyjezdni z Bronowic wbili naszym jeszcze trzy gole. Zespół przed utratą kolejnych goli ratował Kułaj, między innymi broniąc rzut karny w 79 minucie gry.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button