AKTUALNOŚCISPORT

LKS Wierzchowiska zagrał do końca!

Nie lada emocje towarzyszyły niedzielnemu meczowi w piłkarskiej B klasie, w którym LKS Wierzchowiska podejmował Avenir Jabłonna. Podopieczni trenera Jarosława Góry jeszcze w 90 minucie przegrywali 3:4. Potrafili jednak odwrócić losy tego spotkania i zdobywając dwa gole pokonali przyjezdnych 5:4 (2:3)! Bohaterem meczu został Paweł Kozak. Kapitan Wierzchowisk w samej końcówce zdobył dwie bramki w tym zwycięską celnym strzałem z rzutu karnego!
Bramki: Adrian Świech 3 (18′, 33′, 66′), Paweł Kozak 2 (90′, 90’+5′).
Wierzchowiska: Jakub Sokołowski, Paweł Kozak, Mateusz Wawszczak, Rafał Porębski, Piotr Mazur, Dominik Jarosz, Cezary Grum (65′ Maciej Ruszniak), Damian Jarosz, Daniel Jarowicz (52′ Tomasz Sapuła), Adrian Świech, Marcin Winiarczyk (78′ Andrzej Pastuszak).
Jako pierwsi prowadzenie objęli goście. Chwilę potem do remisu doprowadził Adrian Świech. W 25 minucie arbiter podyktował dość kontrowersyjny rzut karny dla Aveniru, który aby liczyć się jeszcze w walce o drugie miejsce w tabeli musiał ten mecz wygrać… Zrobiło się 1:2, a w 32 minucie nawet 1:3. Na szczęście minutę później po raz drugi na listę strzelców wpisał się Świech. Po zmianie stron goście mieli kolejnego karnego i znów po uderzeniu z jedenastu metrów Jakub Sokołowski skapitulował. W 66 minucie kontaktowego gola na 3:4 zdobył Świech, który z ten sposób skompletował hat-tricka. Końcówka była niezwykle nerwowa. W 87 minucie za niesportowe zachowanie z boiska z czerwoną kartką „wyleciał” 20-letni bramkarz Aveniru. Dwie minuty potem rzut wolny egzekwował Dominik Jarosz. Po jego strzale golkiper „wypluł” futbolówkę, a celną dobitką popisał się Paweł Kozak. Sędzia doliczył aż pięć dodatkowych minut do podstawowego czasu gry. W ostatnich sekundach spotkania w polu karnym sfaulowany został Świech. Arbiter nie miał wątpliwości – rzut karny. Nie mogącego się z tym pogodzić kapitana gości sędzia z czerwoną kartką „wyrzucił” z boiska. Do piłki podszedł kapitan Kozak i pewnym uderzeniem dał swojej drużynie cenną wygraną 5:4!

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button