AKTUALNOŚCISPORT

W derbach B klasy Huragan gościnny

W czwartej kolejce rozgrywek piłkarskiej B klasy (grupa IV) Huragan Siostrzytów na własnym boisku podejmował lokalnego rywala z Wierzchowisk. Goście, którzy w tym sezonie na poważnie mierzą w awans okazali się tego dnia zespołem lepszym wygrywając aż 5:2 (3:1). Niestety druga porażka z rzędu na własnym boisku potwierdza iż siostrzytowianie od jakiegoś czasu mają problem z regularnym punktowaniem w roli gospodarza.
Bramki: Artur Lipiec 2 (10′, 65′) – Maciej Ruszniak 2 (37′, 55′), Adrian Świech (4′), Dawid Kurkiewicz (13′ rzut karny), Yevhenii Korneichenko (75′).
Huragan: Damian Janczak, Maciej Jarosz, Bartłomiej Mitelski, Kamil Lipiec (20′ Dominik Dziurawiec), Marcin Mietelski (46′ Mateusz Bartocha), Wojciech Mitelski, Mirosław Chudy, Mateusz Wójcik, Igor Motyl (70′ Arkadiusz Lipiec), Artur Lipiec (83′ Krzysztof Grabowski), Piotr Biszkont (58′ Sebastian Gorgol).
Wierzchowiska: Patryk Korona, Paweł Kozak, Piotr Mazur, Tomasz Tomczyk, Rafał Porębski, Cezary Grum, Dawid Kurkiewicz (62′ Przemysław Pulikowski), Dominik Jarosz (62′ Marcin Winiarczyk), Yevhenii Korneichenko (70′ Tomasz Sapuła), Maciej Ruszniak (82′ Paweł Rubaj), Adrian Świech (75′ Damian Kowalik).
Gospodarze już w 30 sekundzie mogli objąć prowadzenie. Do siatki mógł trafić Artur Lipiec, który od pojawienia się w kadrze rozgrywał dopiero drugie spotkanie w wyjściowej jedenastce. Jego uderzenie głową z trudem na rzut rożny odbił Patryk Korona. Za to w 4 minucie było już 1:0 dla gości. Po szybkiej kontrze bramkę zdobył Adrian Świech. Na szczęście dla miejscowych szybko wyrównał wspomniany wcześniej Lipiec, który przytomnie zachował się w polu karnym rywali i dobił piłkę odbitą przez golkipera Wiechrzowisk po uderzeniu z rzutu wolnego. Ta bramka nie zmieniła jednak gry żółto-czarnych na lepszą. W 13 minucie swoją drużynę na prowadzenie wyprowadził Dawid Kurkiewicz. Dwie wymuszone przez kontuzje szybkie zmiany w szeregach Huraganu także nie pomogły drużynie. Na domiar złego w 37 minucie po golu Macieja Ruszniaka zrobiło się już 1:3.
Od początku drugiej połowy gospodarze starali się odrobić straty. Jednak złe ostawienie obrony w 55 minucie sprawiło, że Wierzchowiska za sprawą Ruszniaka jeszcze podwyższyły swoje prowadzenie. Grę próbował rozruszać wprowadzony na plac gry Sebastian Gorgol. Udało mu się to po kilku minutach gry. Gola po jego asyście zdobył Lipiec, który po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców. Gospodarze od momentu wprowadzenia Gorgola na boisko grali trzema obrońcami co spowodowało, że rywale mieli przynajmniej trzy stuprocentowe sytuacje, w których kapitalne interwencje zanotował Janczak. Wynik rywalizacji na kwadrans przed końcowym gwizdkiem arbitra ustalił Yevhenii Korneichenko.
– Po dobrym początku sezonu, dwóch zwycięstwach i bilansie bramkowym 4:0 nie ma już śladu. Mimo braku w tym meczu dwóch podstawowych napastników – Wojciechowskiego i Daniela drużyna powinna radzić sobie w takich sytuacjach. Niestety niska średnia wieku całej kadry ma też swoje minusy. Brak doświadczenia powoduje, że traciliśmy łatwe bramki zarówno w tym meczu oraz we wcześniejszym z Avenirem Jabłonna. Ciekawostką wartą do odnotowania jest fakt iż średnia wieku pierwszej wyjściowej jedenastki wyniosła 21,6 roku, a w meczu z Jabłonną nawet 20,5 – przyznał po meczu prezes Huraganu Łukasz Suryś.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button