AKTUALNOŚCISPORT

Huragan przerwał fatalną passę

Piłkarze B-klasowego Huraganu wygraną nad Vrotcovią-Madjanem Lublin 3:2 (1:2) wreszcie przerwali fatalną passę jaka towarzyszyła im w trzech poprzednich kolejkach. Siostrzytowianie po przegranych kolejno z: Avenirem (2:3), Wierzchowiskami (2:5) i Milą Turka (0:6) w końcu na własnym boisku wywalczyli komplet punktów. Jednak mecz z teoretycznie słabszym rywalem okazał się ciężką przeprawą dla naszej drużyny.
Bramki: Mateusz Wójcik (17′), Sebastian Wojciechowski (50′), Łukasz Daniel (90’+4′).
Huragan: Damian Janczak, Bartłomiej Mitelski, Maciej Jarosz, Mateusz Bartocha (84′ Kamil Lipiec), Piotr Biszkont, Paweł Mietelski (46′ Sebastian Gorgol), Wojciech Mitelski, Mirosław Chudy, Mateusz Wójcik (80′ Dominik Dziurawiec), Łukasz Daniel, Sebastian Wojciechowski (72′ Marcin Mietelski).
Spotkanie rozpoczęło się planowo dla miejscowych. Już w 10 minucie Sebastian Wojciechowski skierował piłkę do siatki, ale zdaniem sędziego był na pozycji spalonej. Kilka minut później Łukasz Daniel w dogodnej sytuacji trafił piłką wprost w bramkarza. Przewaga gospodarzy została udokumentowana zdobyciem bramki przez Mateusza Wójcika. Przy golu idealnym podaniem popisał się Daniel, który wcześniej ograł dwóch rywali. Niestety potem czterominutowy przestój kosztował Huragan utratę dwóch bramek. Chwilę później mogło być już 1:3, jednak w sytuacji sam na sam z Damianem Janczakiem napastnik Vrotcovii fatalnie spudłował.
Od początku drugiej połowy grę naszej drużyny starał się rozruszać wprowadzony na plac gry Sebastian Gorgol. W 50 minucie Huragan doprowadził do remisu za sprawą Wojciechowskiego i osiągnął przewagę, ale tym samym narażał się na kontry rywali. Po dwóch takich szybkich wypadach przyjezdnych futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. W tym czasie stuprocentową sytuację zmarnował Daniel, uderzenie Gorgola kapitalnie odbił bramkarz lublinian, a Marcin Mietelski nie trafił w światło bramki. Przy dwóch sytuacjach, kiedy to siostrzytowianie za sprawą Daniela i Bartłomieja Mitelskiego trafili do bramki, sędzia asystent podniosła chorągiewkę do góry sygnalizując spalonego. Gospodarze naciskali, a upływający czas wprowadzał dużą nerwowość w ich poczynania. Na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę musieli czekać aż do ostatniej minuty doliczonego czasu gry. Wtedy to Gorgol podał precyzyjnie na głowę Daniela, któremu zostało jedynie trafić do siatki. Po tej akcji arbiter zakończył spotkanie, które było ciekawym widowiskiem, a co najważniejsze zakończone happy endem dla siostrzytowian.
Tak samo jak zdobyte punkty cieszy również przełamanie drużyny i naszych napastników – Daniela oraz Wojciechowskiego, dla których były to pierwsze bramki w tej rundzie – przyznał po meczu Łukasz Suryś, prezes Huraganu.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button