AKTUALNOŚCISPORT

Oleśnia nie dała rady nawet w przewadze…

Mecz z Rohlandem Tuszów – jednym z najsłabszych zespołów grupy III A klasy – dla piłkarzy Oleśni miał być znakomitą okazją do podreperowania konta punktowego. Niestety futboliści z Oleśnik grając od 56 minuty nawet w przewadze jednego zawodnika nie potrafili przechylić szali wygranej na swoją korzyść. Mecz w Tuszowie zakończył się wynikiem 0:0 i trzeba jasno powiedzieć, że nasza drużyna bardziej straciła dwa niż zdobyła jedno „oczko”.
Oleśnia: Damian Kolasiński, Piotr Wójtowicz (60′ Marek Niedźwiedzki), Paweł Kropornicki, Rafał Szostak, Łukasz Kamiński, Grzegorz Mazur, Victor Horbatenko, Krzysztof Nastulak, Maciej Marek, Łukasz Barański, Wojciech Mrugała (75′ Grzegorz Kowalski).
Mecz przed pierwszym gwizdkiem nie zapowiadał się dla przyjezdnych z gatunku tych najłatwiejszych. Oleśnia już nie raz miała problem z ekipą Rohlandu, szczególnie na jej boisku.
Mają fatalne boisko, któremu brakuje jakichkolwiek wymiarów. Ten kto dopuścił to boisko do ligi powinien sam na nim grać – powiedział Wojciech Mrugała.
Pierwsza połowa to bardzo dobra gra Tuszowa, ale goście nie dopuszczali do groźnych sytuacji na własnym polu karnym. Bardo dobrze tego dnia między słupkami radził sobie Damian Kolasiński, który swoimi spokojnymi interwencjami sprawił, że Oleśnia zagrała na zero „z tyłu”. Druga połowa spotkania zaczęła się bardzo dobrze dla przyjezdnych. Niestety dwie szanse na zdobycie gola zmarnował Mrugała. W 56 minucie jeden z zawodników Rohlandu ujrzał czerwoną kartkę. Od tego momentu gospodarze ograniczali się jedynie do wybijania piłek spod własnej bramki. Niestety nasi futboliści, grając przez ponad pół godziny w przewadze jednego piłkarza, nie potrafili chociażby raz trafić do siatki. Raz na wagę kompletu „oczek”.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button