AKTUALNOŚCI

Ulotka wyborcza z kłamstwami?

Magdalena Wójcik (KW Prawo i Sprawiedliwość) kandydatka na wójta gminy Mełgiew zgodnie z postanowieniem sądu, w swojej kampanii wyborczej posłużyła się nieprawdą.
Chodzi o ulotki opatrzone hasłem „obiecał i nie zrobił”.
Sąd orzekł zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, które zawarte były w ulotce kandydatki, która będzie konkurować z Podlodowskim w drugiej turze wyborów. W materiałach wyborczych była mowa o obietnicach, z których rzekomo wójt gminy się nie wywiązał, m.in. z organizacji transportu publicznego czy budowy niektórych dróg.
– Ta ulotkowa akcja miała miejsce tuż przed samymi wyborami, kiedy nie miałem już możliwości jakiejkolwiek reakcji. Ludzie do mnie dzwonili i pisali sms-y, że jest to ruch poniżej pasa – mówi Podlodowski. Mam świadków na to, że rodzina i znajomi pani Magdaleny roznosili te ulotki do samej ciszy wyborczej – komentuje obecny wójt Mełgwi – Przekazywane informacje ze strony kandydatki na wójta stawiają w negatywnym świetle gminę, działalność moją oraz Rady Gminy, ale przede wszystkim są niezgodne z prawdą, czego dowodem jest wydane postanowienie – dodaje wójt, który przyznaje, że w kampanii wyborczej doświadczył wielu nieprzyjemnych i nieczystych zagrań ze strony Magdaleny Wójcik oraz KW PiS. – Mimo to od początku prowadziłem pozytywną kampanię, opartą na przekazywaniu informacji o planowanych inwestycjach oraz planach na rozwój naszej gminy. Decyzję o złożeniu pozwu podjąłem w związku z informacjami przekazywanymi przez mieszkańców gminy o rozpowszechnianiu przez KW PiS oraz Magdalenę Wójcik nieprawdziwych informacji poprzez roznoszenie po kryjomu ulotki przez osoby w kapturach – wyjaśnia.
Magdalena Wójcik odpowiada, że to nieprawda, a ulotki miały być roznoszone od poniedziałku do czwartku.
Sprawa ulotek znalazła finał w sądzie, który nakazał Magdalenie Wójcik zapłacić 4 tys. zł na rzecz klubu LKS Perła Mełgiew. Zdaniem sądu kandydatka nie mogła również rozpowszechniać nieprawdziwych informacji. Rozstrzygnięcie nie było jednak prawomocne. Odwołała się od niego i Magdalena Wójcik i Ryszard Podlodowski.
Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił obowiązek zapłaty 4 tys. zł na rzecz klubu sportowego, nie jest to bowiem organizacja pożytku publicznego. Sąd zakazał natomiast Magdalenie Wójcik rozpowszechniania większości zawartych w ulotce informacji, m.in. na temat organizacji transportu publicznego czy też powtarzać tego, że „brak kompetencji i chęci osób decyzyjnych doprowadziły do utraty wielomilionowego dofinansowania do dróg m.in. w Jackowie, Trzeciakowie i Nowym Krępcu”, gdyż są to informacje nieprawdziwe.
Nieprawdą były też informacje o tym, że nie doszło do reaktywacji kół gospodyń wiejskich, że wójt nie utworzył rady seniorów oraz świetlic wsparcia dziennego ani to, że nie dokonał rewitalizacji zalewu w Krępcu.
Magdalena Wójcik tłumaczy, że ulotka to efekt analizy materiałów wyborczych Ryszarda Podlodowskiego sprzed czterech lat i twierdzi, że zgodnie z decyzją sądu, nie będzie rozpowszechniać informacji, że pan Podlodowski coś obiecał, przyznaje jednak, że wszystko co obiecywał powinno być zrealizowane.
– Jestem zadowolony z tego rozstrzygnięcia, jednak nadal uważam, że powinno być sprostowanie w prasie. Udowodniliśmy, że pani Magdalena Wójcik kłamie i szerzy nieprawdziwe informacje – mówi Podlodowski.
Druga tura wyborów już w najbliższą niedzielę. W pierwszej Magdalena Wójcik otrzymała 46.03 proc. głosów, a Ryszard Podlodowski 24.99 proc. głosów.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button