AKTUALNOŚCI

„Nie będziemy jednak w stanie sprawdzać 200 tys. ludzi codziennie, ale będziemy to robić wyrywkowo”

„Przerwa w szkołach może się przedłużyć, nie wiemy tego dzisiaj” – powiedział wczoraj premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział też, że rząd będzie chciał wyłączyć wkrótce wewnątrzkrajowy ruch samolotowy.

Szef rządu zdementował również nieprawdziwe informacje dotyczące działań władz w związku w wirusem. Zapewnił, że rząd nie planuje zamykać miast i kierować wojska na ulicę. Dodał przy tym, że ze względu na powrót Polaków z zagranicy kwarantanna będzie się rozszerzać.

Pieniądze z polityki spójności na walkę z koronawirusem

Premier Morawiecki w rozmowie blogerem Blowkiem poinformował, że w niedzielę odbył rozmowę z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. „Rozmawialiśmy m.in. o pieniądzach ze środków z polityki spójności. Chcemy, żeby te środki były przekierowane teraz też na walkę z koronawirusem” – poinformował Mateusz Morawiecki. Zapewnił jednocześnie, że rząd chce „jak najbardziej zamortyzować” skutki epidemii, tak, by nie ucierpiała na tym polska gospodarka.

„ludzie są w tym wszystkim najważniejsi, więc z polityki spójności też będziemy wykorzystywali środki dla amortyzujących działań gospodarczych, choć przede wszystkim te środki będziemy przeznaczali z budżetu państwa” – stwierdził premier.

Trudna walka z fake newsami

Szef rządu zapewnił, że wojsko nie wkroczy na ulice, a Warszawa nie będzie zamknięta. Dodał przy tym, że rzeczywistą bronią w walce z koronawirusem jest to, „żebyśmy nie ruszali się i jak najmniej przemieszczali się”.

Czy województwa zostaną zamknięte?

„W niedzielę rządowy zespół zarządzania kryzysowego potwierdził, że ze względu na niewielkie zainteresowanie nie warto, żeby samoloty latały wewnątrz kraju”. „Ten ruch wewnątrzkrajowy będziemy chcieli wkrótce wyłączyć. Zresztą nie ma zbyt wielu chętnych do podróżowania” – dodał premier.

Czy przerwa w szkołach będzie przedłużona?

Nie wykluczył też przedłużenia przymusowej przerwy w funkcjonowaniu szkół. „Może się przedłużyć. Nie wiemy tego dzisiaj. Podejmiemy decyzję w stosownym czasie” – dodał szef rządu. Zapewnił przy tym, że nie ma planów przełożenia terminu matur. „Nie ma takich planów. Chcemy, żeby odbyły się one w terminie” – wskazał Morawiecki.

Premier zapowiedział też, że kwarantanna będzie się rozszerzać. „Bo zamknęliśmy granice i postanowiliśmy, że każdy, kto wjeżdża z zewnątrz ze względu na duże zagrożenie epidemiczne musi być jej poddany” – zaznaczył.

Jak wyjaśnił, są dwa typy kwarantanny: „tych osób, które były w kontakcie z osobami już chorymi i takie osoby są bardzo dokładnie sprawdzana przez policję, czy są w domu i czy czegoś np. nie potrzebują”.

Drugim typem jest kwarantanna osób, które będą wracać teraz z zagranicy. „Codziennie teraz będzie wjeżdżać do kraju być może nawet dziesiątki tys. ludzi (…) i oni też muszą być w kwarantannie” – wyjaśnił premier. Jak zauważył, „nie będziemy jednak w stanie sprawdzać 200 tys. ludzi codziennie, ale będziemy to robić wyrywkowo, również przez mechanizmy weryfikacji geolokalizacyjnej”.

Dopytany, jak wygląda taka kwarantanna powiedział, że odbywa się w domu, a jeśli ktoś nie może jej odbyć w domu z równych względów, to dla takich osób w każdym województwie są specjalnie miejsca do kwarantanny. Morawiecki przypomniał, że za złamanie kwarantanny grozi grzywa 5 tys. zł.

Czy warto robić zapasy jedzenia?

„Warto generalnie zrobić odrobinę większe zakupy niż te, które zwykle robimy, żeby nie wychodzić do sklepu codziennie, tylko np. co dwa, trzy dni, kiedy trzeba uzupełnić swoje zapasy” – powiedział premier. „Na pewno z tej perspektywy ograniczyć wyjścia z domu. Warto pamiętać, też, że fake newsy o pustych pułkach mogą narobić dużo szkody” – dodał.

Czy wybory prezydenckie będą przesunięte?

Premier był też pytany, czy wybory prezydenckie zostaną przesunięte. „W przypadku wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych, a w konstytucji są takie trzy stany: stan klęski żywiołowej, stan wyjątkowy i stan wojenny. Jeśli którykolwiek z nich jest wprowadzany to z zapisami w konstytucji wybory w tym czasie się nie odbywają i są przesunięte co najmniej o 90 dni. To jest zapis konstytucyjny, a dane organy: Sejm czy samorządy, czy w tym przypadku pan prezydent pełnią swoją funkcję do czasu ogłoszenia nowych wyborów” – tłumaczył premier.

„Na moment obecny nie ma takiej konieczności. Zakładamy, że wybory się odbędą. Chciałbym wierzyć też w to, że w kwietniu sytuacja będzie lepsza i wtedy będziemy podejmowali decyzję” – podkreślił Morawiecki.

Serwis Samorządowy PAP

Reklama

Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button