W piątek, 31 lipca zgodnie z zapowiedziami rowerzyści Świdnickiej Masy Krytycznej przetestowali min. trzy ulice z kontraruchem (ul.Tuwima, Konopnickiej oraz z dodatkowym wyznaczonym kontrapasem ul.Okulickiego). Od dawna członkowie tej społeczności zabiegali o to, by można było jechać „pod prąd” na ulicach jednokierunkowych. Czym jest kontra ruch i czy opłaca się go wprowadzać zapytaliśmy Macieje Lubasia, prezesa Stowarzyszenia Świdnik Miasto Dla Rowerów.
-Kontraruch jest rozwiązaniem bardzo ułatwiającym życie rowerzystom i rowerzystkom. Dzięki niemu możemy bezpiecznie i legalnie poruszać się pod prąd na ulicach jednokierunkowych. Praktyka pokazała, że w latach 2009-2013 odnotowano jedynie jedno zdarzenie wynikające bezpośrednio z legalnej jazdy pod prąd. – tłumaczy Lubaś. Jakie korzyści przynosi wprowadzanie kontraruchu:
a)jest tanie (koszt jednej tabliczki T22 -120zł, wymalowanie kontrapasa 100m około 1tys. zł)
b) bezpieczne (kierowca i rowerzysta utrzymują ze sobą kontakt wzrokowy)
c) skraca drogę (dzięki temu wzrasta atrakcyjność ruchu rowerowego, dodatkowo omijane są niebezpieczne ulice skrzyżowania)
d) edukuje (to nowoczesne rozwiązanie angażujące osoby do poruszania się rowerem)
e) ogranicza ruch na chodniku (otwarcie relacji wcześniej niedostępnych dla rowerzystów)
Obecnie ŚMK zbiera informacje od mieszkańców Świdnika na temat tego, gdzie powinny być ulice jednokierunkowe, udostępnione pod prąd. W ankiecie pytają, dlaczego podana ulica jest ważna oraz o ile metrów skróci to drogę.
