SPORT

PIŁKARZE AVII SZUKAJĄ SPOSOBU NA WYJŚCIE Z DOŁKA!

Nie ma co się oszukiwać. Piłkarze Avii wpadli z formą w spory dołek. Czy się z niego wygrzebią jeszcze tej jesieni? Na razie fakty są takie, że świdniczanie nie potrafili wygrać w ostatnich pięciu meczach o ligowe punkty. Mało tego. Strzelili zaledwie cztery gole tracąc przy tym aż jedenaście. O to w jaki sposób żółto-niebiescy będą się starali wyjść z tego impasu zapytaliśmy trenera Jacka Ziarkowskiego.
ziaro
* Co się takiego stało, że Avia po tryumfie 4:1 5 września z Orłem w Przeworsku, nie wygrała żadnego z kolejnych pięciu spotkań?
– Wszystko zaczęło się od derbowej porażki 2:3 w Chełmie. Tam co prawda zdobyliśmy dwie bramki, ale w kolejnych czterech meczach ewidentnie zabrakło nam skuteczności. Poza tym zespołowi zabrakło konsekwencji i determinacji na boisku. Bez tego nie da się wygrywać.
* Rozumiem, że apogeum słabej formy miało miejsce ostatnio w Rzeszowie?
– Przeciwko Resovii rozegraliśmy zdecydowanie najsłabsze spotkanie w tym sezonie. Teraz może być już tylko lepiej. Na razie drużyna jest rozbita mentalnie. Potrzebuje wstrząsu, aby wrócić do swojej normalnej dyspozycji.
* Po blamażu w Rzeszowie oddałeś się do dyspozycji zarządu klubu?
– Potwierdzam. Na poniedziałkowym spotkaniu z władzami klubu wspólnie szukaliśmy sposobów wyjścia z tej trudnej sytuacji. Wszystkim nam zależy na tym, żeby Avia utrzymała się w III lidze. Dlatego też pod uwagę mogła być brana także zmiana szkoleniowca. Zarząd klubu uznał, że nie będzie to w tej chwili najlepszym rozwiązaniem.
* W takim razie co dalej? Jak wstrząsnąć drużyną?
– Przede wszystkim twardą, męską rozmową. Taką już odbyliśmy. Poza tym do najbliższego meczu z Karpatami, który w rozegramy 17 września w Kraśnie, czeka nas bardzo ciężka praca. Jesteśmy teraz w treningowym mikro cyklu, tak zwanym uderzeniowym. Nikt się nie oszczędza i zasuwa na pełnych obrotach. Będziemy trenować nawet w sobotę i niedzielę. Czas pokaże co z tego wyjdzie.
* Dobrą okazją do przełamania strzeleckiej niemocy może być środowa potyczka w Pucharze Polski z B-klasową Wisłą Józefów…
– Wiadomo, że priorytetem dla nas pozostaje walka o utrzymanie się w III lidze. To wcale nie oznacza, że odpuścimy rozgrywki pucharowe. Już sam szacunek dla rywala, który dotarł tak wysoko w pucharowej drabince, nakazuje nam poważnie podejść do tego meczu. Uważam, że bez względu na to w jakim składzie zagramy we środę w Józefowie, powinniśmy to spotkanie zdecydowanie rozstrzygnąć na swoją korzyść.
* Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiał: JacK

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button