reklama

ŚMIECIOWY POSTRACH MEŁGWI


Od dwóch miesięcy mieszkańcom gminy Mełgiew znikają sprzed posesji worki z selektywnie zebranymi śmieciami. Jednak to dla nich nie przysługa, a udręka.
– Już kolejna osoba zgłasza się do nas po worki na plastik z pretensją, że ich nie dostali tak jak zwykle.- dowiadujemy się od jednego z pracowników firmy Remondis.
– Nasi pracownicy zauważyli brak worków z odpadami plastikowymi przed domami mieszkańców gminy i dlatego też nie zostawiają pustych. Ktoś musi je zabierać przed nami. – tłumaczy dalej.
– Jak udało nam się dowiedzieć od jednej z mieszkanek Trzeciakowa (gm. Mełgiew), śmieci już drugi miesiąc zabiera w dniu ich wywozu kierowca szarego mini busa.
– Myślę, że po prostu sprzedaje plastik, bo po co niby miałby to robić. – zastanawia się.
Problemu nie widzą ci, którzy śmieci nie segregują. Mimo, że płacą więcej, to ich odpady wystawione przed domami, w zwykłych, nieoznaczonych workach nie kuszą tajemniczego złodzieja plastiku.
Póki co mieszkańcy gminy Mełgiew, by segregować śmieci, muszą po specjalne worki jeździć aż do Świdnika.
Wygląda na to, że jak nigdzie indziej, trzeba tu pilnować nie swojego dobytku, a swoich śmieci.
 
 
D.C.

reklama

Informujemy, że nasz strona wykorzystuje technologię cookies m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym.