reklama

ROLNIKU NIE DOSTAŁEŚ DOPŁAT? WEŹ SOBIE KREDYT!

Po zmianach dyrektorów i kierowników w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dochodzi do opóźnień w wypłatach dopłat bezpośrednich dla rolników! Takie sygnały docierają do nas coraz częściej. Rolnicy pytają, kiedy wreszcie dostaną dopłaty za zeszły rok?

Do tej pory rolnicy dopłaty za ubiegły rok do każdego uprawianego hektara, zwykle dostawali do końca marca następnego roku. Pod koniec pierwszego kwartału wszyscy mieli je już na kontach, a wielu jeszcze w starym roku – pod koniec listopada i w grudniu. W artykule ”Z agencji na ulicę”, który poruszał sprawę zwolnień kierowników w ARiMR, o komentarz poprosiliśmy rolników z powiatu świdnickiego. Już wtedy jeden z rozmówców, Pan Marian – rolnik z gminy Mełgiew, który jest producentem trzody chlewnej, mówił: „…teraz boję się, że opóźni się nabór wniosków i wypłata dopłat bezpośrednich”. Czyżby czarny scenariusz spełniał się? O to jak wygląda sytuacja wypłat, zapytaliśmy najbardziej zainteresowanych, czyli rolników.
– Ja jeszcze nic nie dostałem. Zawsze dostawałem pod koniec grudnia. A potrzebuję pieniędzy na wiosenne zasiewy, na kupno nawozów, nasion, środków ochrony roślin. Wiosna coraz bliżej, a ja nie mam środków finansowych na zakup – tłumaczy Pan Michał z gminy Trawniki, który posiada 30 hektarowe gospodarstwo.Wiceminister Bogucki w radiowej Jedynce zasugerował rolnikom, którym zabraknie pieniędzy na zakupy do produkcji, aby zaciągali kredyty obrotowe w bankach na poczet dopłat bezpośrednich, które się im należą. W sprawie kredytu rolnik ma się zgłosić do Agencji najpóźniej na początku marca. Kredytów będą udzielały banki na podstawie podpisanej umowy z ARiMR.
– A kto spłaci mi odsetki za zaciągnięty kredyt w banku? Dlaczego państwo naraża mnie na dodatkowe koszty? To jakiś absurd! – oburza się Pani Katarzyna, która wspólnie z mężem prowadzi 85 hektarowe gospodarstwo w gminie Piaski. – Za ten cały zamęt jest odpowiedzialna nowa władza, która pozwalniała ludzi, którzy się na tym znali. Razem z mężem, korzystaliśmy wielokrotnie z programów powadzonych przez Agencję. Staramy się z mężem modernizować gospodarstwo i je rozwijać. Inwestujemy wszystkie pieniądze w sprzęt i zakup ziemi. Bardzo liczyliśmy na dopłaty, których do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy. We wcześniejszych latach mieliśmy już zrobione zakupy na cały rok produkcji, bo w zimie nawozy są zdecydowanie tańsze. Teraz nie mamy funduszy, a jak później otrzymamy dopłaty lub weźmiemy kredyt to więcej zapłacimy, bo wiosną wszystko drożeje. To jakaś parodia. – oznajmia Pani Katarzyna. Kredyt będzie można wziąć na pół roku, maksymalna kwota kredytu to jednolita płatność obszarowa pomniejszona o zaliczkę. Będzie kredytem nieoprocentowany dla rolników, pożyczkobiorca będzie musiał jedynie zapłacić prowizję bankowi w wysokości 0,25 proc. wartości kredytu.
 
 
 
 
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP

reklama

Informujemy, że nasz strona wykorzystuje technologię cookies m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym.