AKTUALNOŚCISPORT

JUNIORZY AVII W KRATKĘ

Nie tak miała wyglądać inauguracja rundy wiosennej w wykonaniu juniorów starszych Avii Świdnik. Po dwóch meczach zamiast kompletu punktów na koncie drużyny prowadzonej przez trenera Tomasza Bednaruka są tylko trzy „oczka”. Po cennej wygranej w Krasnymstawie nasi młodzi piłkarze kompletnie zawiedli w potyczce na własnym boisku z Lewartem Lubartów. Pomimo „wpadki” żółto-niebiescy zapowiadają walkę o zwycięstwa w kolejnych spotkaniach.
START KRASNYSTAW – AVIA ŚWIDNIK 0:1 (0:0)
Bramka: Dominik Żubr (71′).
Avia: Patryk Jaroszek, Konrad Żmuda, Mateusz Leśniak, Krzysztof Pałka, Rafał Feret, Artur Goc (50′ Mateusz Banach), Mateusz Kozłowski, Dominik Szponar, Dominik Żubr, Daniel Wójcik, Mateusz Kot (86′ Konrad Maziarczyk).
Inauguracja rundy dla Avii bardzo ciężka. Po długim okresie przygotowawczym, w którym świdniczan nie ominęły problemy (urazy, choroby), chcieli się zrewanżować Startowi za remis z początku sezonu. Żółto-niebiescy zagrali słabą pierwszą połowę i gdyby nie wyśmienita dyspozycja Patryka Jaroszka do przerwy przegrywaliby 3-4 bramkami.
– Po przerwie graliśmy już lepsze spotkanie i zaczęliśmy stwarzać sytuacje bramkowe. Do 65 minuty mieliśmy cztery „setki”, ale zabrakło skuteczności. Dopiero po dobrze rozegranym rzucie wolnym Dominik Żubr (na zdjęciu przy piłce) z bliska głową wpakował piłkę do siatki gospodarzy. Start ambitnie walczył do końca meczu i musieliśmy być bardzo czujni w defensywie. Cieszą trzy wywalczone punkty po ciężkim spotkaniu – przyznał trener Avii Tomasz Bednaruk.
AVIA ŚWIDNIK – LEWART LUBARTÓW 0:1 (0:1)
Avia: Patryk JaroszeK, Konrad Żmuda, Mateusz Leśniak, Krzysztof Pałka, Rafał Feret, Mateusz Banach (50′ Artur Goc), Mateusz Kozłowski, Dominik Szponar, Daniel Wójcik, Dominik Żubr, Mateusz Kot.
Zasłużone zwycięstwo Lewartu wywalczone ogromną ambicją i zaangażowaniem. Od 6 minuty zespół gości grał w „dziesiątkę” po tym jak za interwencję poza polem karnym czerwoną kartkę otrzymał bramkarz. Decydujący gol padł w 41 minucie gry z rzutu karnego podyktowanego przez arbitra za bezsensowne zachowanie jednego z naszych obrońców i „wycięcie” napastnika gości stojącego tyłem do bramki w narożniku (!) szesnastki… Druga połowa była troszkę lepsza w wykonaniu Avii, ale szczęście było po stronie przyjezdnych. Super sytuacje mieli: Mateusz Kot, Dominik Żubr i Mateusz Kozłowski. Niestety piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki.
– Był to nasz najsłabszy mecz odkąd pamiętam. Niestety to nie był nasz dzień. Graliśmy wolno i ospale. Popełnialiśmy dużo prostych błędów przy wyprowadzaniu piłki. Winę za wynik biorę na siebie bo w ostatniej chwili zmieniłem ustawienie. Po prostu nie trafiłem ze składem. Wiem, że tych chłopców stać na lepszą grę i mam nadzieje, że już w następnym meczu zagramy lepiej – powiedział trener Bednaruk.
Red.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button