Pozorne oszczędności na składkach
„Optymalizacja składek ZUS”, „Oszczędź do 50 proc. kosztów firmy na składkach do ZUS” – takie reklamy są stale obecne w internecie. Obiecują łatwy i szybki zysk. Jak to działa? Doradcy oferują przedsiębiorcom dodatkowe zatrudnienie na część etatu w jednym z państw Unii Europejskiej. Twierdzą, że w takiej sytuacji przedsiębiorca nie będzie musiał płacić składek z działalności gospodarczej prowadzonej w Polsce. Unijne prawo rzeczywiście na coś takiego pozwala, bo można być ubezpieczonym tylko w jednym kraju, a etat ma pierwszeństwo przed działalnością gospodarczą. Sęk w tym, że sama umowa o pracę nie wystarczy – trzeba rzeczywiście tę pracę wykonywać. ZUS i jego odpowiednicy z innych państw Unii wymieniają się informacjami o ubezpieczonych. Zagraniczny ubezpieczyciel może więc zweryfikować, czy polski przedsiębiorca faktycznie pracuje na terenie jego kraju i czy ma na to mocne dowody. W większości sprawdzanych przypadków okazuje się, że „zagraniczny etat” istniał tylko na papierze. A to oznacza, że przedsiębiorca musi uregulować zaległe składki od polskiej działalności gospodarczej, razem z odsetkami. Ponieważ często zapłacił też za usługi firmie oferującej optymalizację składek, to koszty okazują się dużo wyższe niż gdyby opłacał składki tylko za firmę w Polsce i nie udawał, że pracuje za granicą.
Bez zasiłku za fikcyjną działalność
ZUS przestrzega przed obietnicami łatwego zysku i szybkiego zarobku na ubezpieczeniach społecznych. Osoby, które mają wątpliwości, czy dana oferta jest zgodna z prawem, zawsze mogą skorzystać z porady pracowników Zakładu. Czekają na pytania na salach obsługi klientów i w Centrum Obsługi Telefonicznej (tel.: 22 560 16 00, e-mail: cot@zus.pl).
ZUS