Dziś rano w PZL-Świdnik z wizytą pojawiła się premier Beata Szydło razem z Radosławem Domagalskim-Łabędzkim, wiceministrem rozwoju i Bartoszem Kownackim, wiceministrem obrony narodowej. Wizyta ma związek z zerwaniem przez polski rząd negocjacji z Airbus Helicopters, dostawcą śmigłowców Caracal.
We wtorek Ministerstwo Rozwoju w oświadczeniu poinformowało: „Polska uznaje za zakończone negocjacje umowy offsetowej” ws. Caracali (…) Kontrahent nie przedstawił oferty zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego (…) Rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obu stron uniemożliwiają osiągnięcie kompromisu, w związku z czym dalsze prowadzenie rozmów jest bezprzedmiotowe.”
Po wycofaniu się z rozmów z francuską firmą zakłady w Świdniku i Mielcu są głównymi kandydatami w walce o kontrakt na dostawę śmigłowców dla naszej armii.
Dziś premier Beata Szydło zaznaczyła: – Celem polskiego rządu jest, by sprzęt polskiej armii był produkowany dla Polaków i przez Polaków. Zapraszamy inwestorów do Polski, chcemy, by tutaj zapewniali zatrudnienie i godne warunki. Tak robią wszystkie mądre państwa na świecie. – Założyliśmy, że podstawą rozwoju ma stać się polski przemysł. To polski przemysł ma być kołem zamachowym w Polsce. Rozwój ma następować według koncepcji wiceministra Mateusza Morawieckiego. – dodała premier.
Goście obejrzeli halę montażu oraz spotkali się z pracownikami firmy. W dzisiejszych planach jest też wizyta w zakładach PZL w Mielcu.