W dalszej części spotkania Członek Zarządu ds. Zdrowia i Spraw Społecznych Leszek Czechowski opowiedział o planach inwestycyjnych na terenie DPS w Świdniku. – Przed nami trzy potężne inwestycje: budowa ośrodka opiekuńczo-wychowawczego, jednostki dla osób starszych oraz termomodernizacja istniejącego budynku. Planujemy też stworzenie Centrum Usług Socjalnych na terenie DPS w Świdniku.- wyliczał Czechowski.
Podczas posiedzenia radni podejmowali także uchwały m.in. w sprawie zmiany uchwały w wieloletniej prognozie finansowej oraz uchwalenia budżetu na rok 2016, jak również w sprawie udzielenia pomocy finansowej w kwocie 150 tys. zł. w ramach RPO Gminie Piaski na przebudowę drogi gminnej z miejscowościach Bystrzejowice Pierwsze-Bystrzejowice Drugie.
Podjęto także uchwałę w sprawie udzielenia poręczenia spłaty planowanego do zaciągnięcia przez SPZOZ na 10 lat kredytu na realizację inwestycji w 2017 r. Mowa o kwocie ponad 927 tys. zł na modernizację infrastruktury szpitala.
W punkcie interpelacje i zapytania radnych pojawiły się pytania w sprawie drogi w Wierzchowiskach II nr 2107L o możliwość remontu odcinka drogi w miejscowościach Kliny – Wierzchowiska. Starosta wyraził chęć bezpośredniego dialogu z mieszkańcami, których zaprosił na spotkanie w tej sprawie.
O remont ul. Kusocińskiego pytał radny Robert Kasprzak. – Chciałbym zaapelować o dokończenie chodnika przy tej ulicy po stronie wschodniej od Kauflandu do os. Olimpijczyków. Natomiast radny Andrzej Mańka prosił o interwencję na tejże ulicy przy stacji wodnej „Pegimek”.
Oburzeni mieszkańcy wystąpili na sesji!
– Wpływały do nas pisma kierowane przez tamtejszą lokalną społeczność, żeby dokonać takiej zmiany w zagospodarowaniu przestrzennym, aby na tym terenie usług uciążliwych nie było, bo to miejsce pamięci narodowej. I do tego wniosku zarząd się przychylił. Szukamy takich rozwiązań, aby dalsza działalność i przeznaczenie tego terenu była w zgodzie z lokalną społecznością i nie kolidowała z miejscem pamięci. Na pewno nie chcemy, żeby ten teren pozostał bez gospodarza i bez zagospodarowania. – odpowiedział starosta Dariusz Kołodziejczyk.
W związku z oskarżeniami, jakie pojawiły się podczas październikowej sesji, przedstawiciele posądzanych o podpalenie mieszkańców pojawili się na sali obrad 29 listopada. – Poprzednie władze powiatowe nie traktowały mieszkańców poważnie. Mieliśmy wrażenie, że to była monarchia. Teraz czujemy demokrację – mówiła Teresa Lato. Jak tłumaczyła, w 2011 roku ówczesny zarząd powiatu wprowadzał zmiany w planie bez jakiejkolwiek konsultacji z mieszkańcami. – Dziękuję staroście i zarządowi powiatu świdnickiego za życzliwość, ludzką uczciwość oraz postawę patriotyczną, za wycofanie wniosku złożonego przez poprzedniego starostę o przekształcenie terenów w Krzesimowie na działalność szkodliwą i uciążliwą, co miało na celu umożliwienie lokalizacji gospodarki śmieci w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca pamięci narodowej i naszych domów.
Goście oświadczyli też, że nie są przeciwni zmianom przekształceniowym, ale zwracają uwagę, by nie bezcześciły one miejsca pamięci narodowej. Mieszkańcy odnieśli się także do oskarżeń w kwestii podpalenia zabytkowej stodoły.
– Nasza społeczność uznaje, że takie zachowanie nie licuje z godnością i powagą sprawowanego mandatu radnego, a jest jedynie oznaką bezsilności, że nie udało się zrealizować swoich zamiarów w poprzedniej kadencji. Zgodnie z planami firma „Remondis” wraz z GM Świdnik miały stworzyć w Krzesimowie sortownię śmieci i bazę dla samochodów firmy. – tłumaczyła przedstawicielka mieszkańców.
Do swojej wypowiedzi podczas październikowej sesji, dotyczącej domniemanego podpalenia radny Mirosław Król się nie odniósł.