Nauczycie skupieni w ZNP tak komentują tę decyzję:
Jesteśmy rozczarowani decyzją Prezydenta, tym bardziej, że na spotkaniu 19 grudnia 2016 r. z kierownictwem ZNP i rodzicami Pan Prezydent wyrażał zrozumienie dla argumentu, że nie da się wprowadzić w tak szybkim czasie reformy ustroju szkolnego i reformy programowej.
Nie takiej reformy potrzebuje polska szkoła! Reforma minister edukacji Anny Zalewskiej jest nieuzasadniona i nieprzemyślana, wprowadza wieloletni chaos organizacyjny i programowy, naraża dziesiątki tysięcy nauczycieli na utratę pracy, a koszt jej wdrożenia poniosą samorządy (tylko w dwóch pierwszych latach wyniesie on 985 mln zł).
Chcemy, by obywatele mogli teraz wyrazić swoje zdanie w sprawie wprowadzenia reformy edukacji, ponieważ jest to kwestia nie tylko o szczególnym, ale najważniejszym znaczeniu dla Państwa oraz jego Obywateli i Obywatelek!
Związek Nauczycielstwa Polskiego przygotowuje się do wejścia w spór zbiorowy i inicjuje ruch na rzecz przeprowadzenia referendum z inicjatywy obywateli w sprawie nowego ustroju szkolnego i reformy oświaty.
W październiku po raz pierwszy na ulice wyszli nauczyciele. W listopadzie ok. 1500 mieszkańców Lubelszczyzny pojechało do Warszawy na organizowaną przez ZNP manifestację „Nie dla chaosu w szkole”. Protestowano też przed Pałacem Prezydenckim.