SPORT

HISTORIA MECZÓW DERBOWYCH: AVIA ŚWIDNIK – MOTOR LUBLIN!!! CZĘŚĆ I

W najbliższą sobotę 21 listopada o godz. 13, na stadionie przy ul. Sportowej 2 w Świdniku, dojdzie do meczu derbowego, w którym piłkarze Avii będą podejmować lidera tabeli grupy lubelsko-podkarpackiej III ligi – lubelski Motor. Od dziś do soboty włącznie, w odcinkach, będziemy Państwu przedstawiać historię meczów derbowych pomiędzy oboma klubami. 
fot 1
Rok 1958. W wyjazdowym meczu pierwszej rundy Avia po dobrej grze zremisowała z lubelskim Motorem 2:2. Na zdjęciu pierwszy z lewej to obrońca żółto-niebieskich Edwin Wieczerzak, a piłkę chwyta bramkarz Avii Roman Siarka.
Derby – to słowo elektryzuje wszystkich sympatyków futbolu na całym świecie. Na takie mecze kibice czekają całymi miesiącami czy nawet latami. Hiszpania ma swoje „El Clasico” Realu Madryt z FC Barcelona, Kraków – „Świętą Wojnę” Cracovii z Wisłą, a Świdnik derbowe potyczki piłkarzy Avii z odwiecznym rywalem „zza miedzy” czyli lubelskim Motorem. W takich meczach nikt się nie oszczędza. Derbowa rywalizacja lokalnych rywali wyzwala dodatkową adrenalinę nie tylko u samych piłkarzy, ale także wśród dopingujących ich członków Klubów Kibica.
Wywodzące się z języka angielskiego słowo „derby” poprzez media na trwałe weszło nie tylko do polskiego, ale i międzynarodowego słownika sportowego. Cóż oznacza to słowo i gdzie tak naprawdę należy szukać jego etymologii? Brytyjski słownik oksfordzki definiuje derby jako: „sportowy mecz pomiędzy dwoma rywalizującymi ze sobą drużynami z tego samego regionu”. Idąc dalej tropem słownika możemy dowiedzieć się, że genezy tego terminu należy poszukiwać w zapoczątkowanych w XVIII w. z inicjatywy hrabiego Derby wyścigach konnych organizowanych na torze w Epsom. Po zapoznaniu się z powyższą definicją możemy dojść do następujących wniosków. Nie ma wątpliwości, że  określenie „derby” od samego początku miało charakter sportowy i dotyczyło uczciwego, określonego jasnymi regułami współzawodnictwa pomiędzy rywalami. Druga część definicji informuje nas jednak o tym, iż pojedynkujący się ze sobą rywale wywodzą się z tego samego regionu.
Mecze derbowe Avia Świdnik – Motor Lublin w latach 50-tych XX wieku
Derby Avia Świdnik – Motor Lublin mają już ponad sześćdziesięcioletnią historię. Wszystko rozpoczęło się 1 maja 1952 roku. Drużyna ze Świdnika, występująca jeszcze wtedy jako Robotniczy Klub Sportowy Stal przy Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego, w swoim ligowym debiucie zwyciężyła Robotniczy Klub Sportowy Stal przy Fabryce Samochodów Ciężarowych, na boisku w Lublinie 3:2. W rundzie rewanżowej tego samego sezonu w Świdniku także lepsi okazali się futboliści reprezentujący żółto-niebieskie barwy gospodarzy wygrywając 2:0. W latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia oba zespoły z ościennych miast województwa lubelskiego potykały się ze sobą jeszcze dziesięciokrotnie. W latach 1954-55 drużyna ze Świdnika, mającą aspiracje awansu z A klasy do ligi międzywojewódzkiej lubelsko-rzeszowskiej czyli III ligi, regularnie ogrywała lublinian. Wiosną 1955 roku, świdnicki zespół prowadzony przez trenera Józefa Madeja, w obecności dwóch tysięcy kibiców, zwyciężył u siebie Stal FSC 2:1. Natomiast w rundzie rewanżowej na boisku rywala 2:0. Świdniczanie świętowali wtedy upragniony awans zajmując pierwsze miejsce w tabeli. Tuż za nimi znalazła się Stal FSC Lublin, która także uzyskała promocję na wyższy szczebel rozgrywkowy. Na początku rundy wiosennej 1956 roku świdniczanie zanotowali fatalną serię czterech porażek, a tym 0:1 na własnym boisku z derbowym rywalem, po golu straconym dosłownie w ostatnich sekundach meczu. Udał się za to rewanż, kiedy jesienią po golu Huberta Sieronia żółto-niebiescy pokonali lublinian 1:0 i to na ich boisku. W 1957 roku okręg lubelski wziął „rozwód” z okręgiem rzeszowskim i powołał samodzielną ligę okręgową, z której automatycznie mistrz miał prawo gry w turnieju o wejście do II ligi. W trakcie sezonu oba kluby z ościennych miast zmieniły swoje nazwy. Stal WSK na Avię Świdnik, a Stal FSC na Motor Lublin. Pod nowym szyldem świdnickim piłkarzom szło dużo gorzej i w dwóch kolejnych sezonach „okręgówki”, w potyczkach z lokalnym rywalem, zanotowali trzy porażki i jeden remis. Remis 2:2 wiosną 1958 roku padł po bardzo interesującym widowisku, w którym dwukrotnie prowadzenie obejmowali gospodarze, ale także dwa razy goście ze Świdnika doprowadzali do wyrównania. Bramki dla Avii w tym meczu zdobywali: Tadeusz Drąg i Sławomir Nowak. Niestety, po fatalnej, szczególnie drugiej części sezonu Avia zajęła ostatnie miejsce w tabeli i została zdegradowana z klasy okręgowej do A klasy.
4 - Stal Świdnik 1955
Mecze derbowe Avia Świdnik – Motor Lublin w latach 60-tych XX wieku
W związku z degradacją Avii do A klasy drogi derbowych rywali rozeszły się na dwa sezony. Dopiero w sezonie 1960/61 świdniczanie po awansie do „okręgówki” mieli ponownie okazję zmierzyć się ze swoim odwiecznym przeciwnikiem. Wiosną dzięki trafieniu Waldemara Kostrzewy i wręcz fenomenalnej postawie bramkarza Jerzego Gaczorkowskiego, świdniczanie na własnym boisku zwyciężyli Motor 1:0. W rundzie jesiennej lublinianie wzięli srogi rewanż zwyciężając żółto-niebieskich aż 4:0. W końcowej tabeli klasy okręgowej tego sezonu Motor zajął drugą, a Avia trzecią lokatę. W następnej edycji rozgrywek historia się powtórzyła. Ponownie o jedno miejsce wyżej w futbolowej hierarchii znaleźli się lublinianie, którzy uplasowali się na pierwszej pozycji, a na drugiej tuż za nimi byli świdniczanie. W meczach tego sezonu również minimalnie lepsi byli piłkarze Motoru. Na stadionie przy al. Zygmuntowskich w Lublinie po bardzo dobrym spotkaniu i golu Eugeniusza Pawlikowskiego dla Avii padł remis 1:1.
3
Rok 1961. Drużyna Avii wychodząca na mecz z Motorem na stadionie przy al. Zygmuntowskich w Lublinie. Od prawej: Eugeniusz Bondarenko (kapitan), Zbigniew Gołębiowski, Ewald Herman, Tadeusz Rysak, Henryk Prucnal, Czesław Krygier, Eugeniusz Palikowski, Józef Madej i Ryszard Drozdakiewicz (trener).
Wiosną 1962 roku w Świdniku lepsi o jedną bramkę zwyciężając 1:0 okazali się przyjezdni z Lublina. Kolejny sezon 1962/63 choć w sumie udany dla Avii, która zajęła wysokie czwarte miejsce w klasie okręgowej, był fatalny jeśli chodzi o derby z Motorem. Świdnickie „kameleony” jak w tamtym czasie nazwali ich kibice, a to z racji tego, że z dnia na dzień potrafiła kompletnie zmienić się ich forma i wyniki sportowe, jesienią doznali zawstydzającej porażki u siebie 0:4, a w rundzie wiosennej 0:1 w Lublinie. Rok później, choć żółto-niebiescy wygrali oba mecze derbowe, znów w końcowej tabeli ligi okręgowej zajęli miejsce tuż za Motorem. Jesienią 1963 roku, po golach Tadeusza Josypowa i Janusza Piwońskiego Avia zwyciężyła na wyjeździe 2:0. Wiosenne derby na zmodernizowanym stadionie obejrzała rekordowa liczba siedmiu tysięcy kibiców! Podopieczni trenera Jerzego Chrzanowskiego w dobrym stylu pokonali przyjezdnych z Lublina 2:1. Dosłownie w ostatnich kolejkach świdniczan w ligowej stawce wyprzedzili właśnie futboliści Motoru i to oni zagrali w turnieju barażowym o wejście do II ligi. Kolejny sezon przyniósł dwie przegrane z sąsiadem „zza miedzy”. Jesienią w Lublinie gospodarze pokonali Avię 2:0, a w rundzie rewanżowej zwyciężyli w Świdniku 2:1.
Avia wiosna 1964 mecz z Motorem
Rok 1964. Wiosenny mecz z Motorem na stadionie w Świdniku obejrzała rekordowa liczba siedmiu tysięcy kibiców! Avia zagrała w składzie (stoją od lewej): Czesław Krygier (kapitan), Marian Guz, Aleksander Bachur, Mirosław Żmijewski, Marian Meksuła, Waldemar Kostrzewa, Ewald Herman, Eugeniusz Pawlikowski, Eugeniusz Bondarenko, Zbigniew Josypow, Tadeusz Josypow.   
Sezon 1966/67 przyniósł reorganizację rozgrywek na szczeblu centralnym. Utworzono cztery grupy III ligi zwanej międzywojewódzką, czyli de facto powołano do życia w Polsce trzecią ligę z prawdziwego zdarzenia. Do historii przeszły turnieje barażowe mistrzów lig okręgowych. Od tej pory mistrzowie czterech grup ligi międzywojewódzkiej uzyskiwali automatyczny awans do II ligi. Drużyny z województwa lubelskiego grały razem z drużynami z białostockiego, łódzkiego, olsztyńskiego i warszawskiego. Podział ten utrzymał się przez siedem kolejnych sezonów.
Futbolowe drogi Avii i Motoru zeszły się ponownie właśnie we wspomnianym sezonie 1966/67. Po kolejnym derbowym dwumeczu kibice ze Świdnika mówili: „jesień – wasza, wiosna – nasza”. W pierwszej rundzie u siebie 2:0 wygrali lublinianie, ale wiosną w rewanżu żółto-niebiescy postawili się wyżej notowanemu rywalowi i zwyciężyli 1:0. Gola na wagę kompletu punktów w 73 minucie gry zdobył obrońca Marian Meksuła. W kolejnym sezonie na szczeblu ligi międzywojewódzkiej znów dwa razy lepsi, tym razem minimalnie, byli „motorowcy”. Najpierw jesienią 1967 roku w Lublinie wygrali 1:0, a w rundzie wiosennej zwyciężyli w Świdniku 2:1. Po tym sezonie Motor awansował do II ligi, gdzie spędził cztery kolejne edycje rozgrywek. W związku z tym następne mecze derbowe z Avią miały miejsce dopiero w latach siedemdziesiątych.
Z referatu autorstwa Jacka Kosierba pt. „Zarys historii piłkarskich meczów derbowych Avia Świdnik – Motor Lublin w latach 1952-2015” wygłoszonego na VI Konferencji Polskiego Towarzystwa Nauk Społecznych o Sporcie, Złoty Potok/Częstochowy, 7-9 września 2015 roku.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button