Do meczu A klasy z Perłą Rokitno piłkarze Victorii podchodzili z pewnymi obawami. Ze względu na kartki nie mogli zagrać defensorzy: Mariusz Skorek (kapitan), Mateusz Zawiślak i Tomasz Kwiatosz. Kontuzji doznał Kacper Świetlicki, a z przyczyn osobistych zabrakło Michała Gołębia, Michała Kozaka, a także Pawła Kasaka. W ich miejsce w pozytywnym skutkiem zagrali zmiennicy. Victoria pokonała gości z Rokitna 2:1 (1:0).
Bramki: Kamil Cieśla (32′), Bartłomiej Barwiak (80′).
Victoria: Mateusz Świetlicki, Łukasz Kowalik, Jarosław Kowalik, Michał Skorek (77′ Maciej Galiński), Łukasz Warda (62′ Yaroslav Radchenko), Bohdan Pavlenko, Maksym Panasenko (62′ Maciej Kędziora), Dariusz Sawicki (75′ Mateusz Chyliński), Grzegorz Skorek, Kamil Cieśla, Bartłomiej Barwiak.
Pomimo tak dużych osłabień kadrowych ustawienie Victorii przez większość meczu było bardzo ofensywne 1-3-4-3. Gospodarze umiejętnie starali się rozgrywać piłkę, a Perła broniła się praktycznie całym zespołem na własnej połowie. Stąd w pobliżu pola karnego był bardzo mało miejsca. Ustawienie trzema napastnikami miało za zadanie odbiór piłki gościom już na ich połowie. Udało się to w 32 minucie, kiedy Bartek Barwiak odebrał piłkę z prawej strony boiska. Minął obronę, wpadł w pole karne i dograł do Kamila Cieśli, który trafił do siatki. W drugiej połowie miejscowi nadal kontrolowali obraz gry, ale goście coraz częściej inicjowali akcje ofensywne. Victoria za sprawą Barwiaka, który w zamieszaniu podbramkowym wykorzystał instynkt napastnika, w 80 minucie podwyższyła wynik na 2:0. Potem jeszcze trzech stuprocentowych sytuacji nie wykorzystał Barwiak i jednej Mateusz Chyliński. W 87 minucie Perła z rzutu karnego zdobyła bramkę kontaktową i zrobiło się nerwowo.
– Grę zespołu oceniam pozytywnie. Wreszcie więcej graliśmy w piłkę. Trochę opornie to szło w ofensywie w pierwszej połowie. Ogólnie mimo niskiego wyniku jestem zadowolony. Niepotrzebnie zafundowaliśmy sobie nerwówkę w końcówce, kiedy goście złapali „kontakt”. Chciałbym wyróżnić Michała Skórka, który grał pierwszy mecz w sezonie i Jarka Kowalika za umiejętne kierowanie defensywą – przyznał Bartłomiej Jankowski, szkoleniowiec Victorii.
