Piaskovia: Kyrylo Mushtai, Mateusz Ziętek, Krzysztof Olender, Dawid Sowiński, Dominik Jarosz, Jakub Bomba, Wojciech Gawrylak, Kamil Niedzielski, Łukasz Strug, Tomasz Nowak (46′ Mateusz Kowalczyk), Jacek Mirowski.
Spotkanie ułożyło się fatalnie dla gospodarzy, którzy już w pierwszych minutach stracili gola na 0:1. Trzeba przyznać, że akcja POM-u była składna i zakończona w sposób „książkowy”. W odpowiedzi Piaskovia mogła, a w zasadzie powinna zdobyć wyrównanie. Niestety, Kamil Niedzielski spudłował z kilku metrów. Po zmianie stron dużo więcej atutów na placu gry posiadali przyjezdni. W 65 minucie wykorzystali rzut karny. Kilka minut później zrobiło się 3:0. Goście ustalili rezultat sobotniej potyczki w 78 minucie gry, po celnym uderzeniu z drugiej „jedenastki”.
– Trudno szukać usprawiedliwienia. Może jedynym jest fakt, że tego dnia miałem do dyspozycji bardzo krótką ławkę rezerwowych. W efekcie dokonałem tylko jednej zmiany. Przed nami jeszcze dwa mecze tej jesieni. Wyjazdowy w Kocku i derby u siebie z rezerwami Avii. Postaramy się o rehabilitację – przyznał Grzegorz Osajkowski, trener Piaskovii.
Kolejnym, tym razem wyjazdowym rywalem Piaskovii będzie Polesie Kock. Mecz zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę 5 listopada o godz. 14.