AKTUALNOŚCIKULTURA I ROZRYWKASPORT

Nieoczekiwana zmiana planów odnośnie basenów. Wyciekła wizualizacja!

AKTUALIZACJA: Cały poniższy artykuł był naszym primaaprilisowym żartem. Został w całości zmyślony. Mamy nadzieję, że choć część czytelników udało się nam nabrać! 🙂
Od kilku dni Świdnik huczy od plotek. Powodem jest plik graficzny, który rzekomo powstał na zlecenie Urzędu Miasta Świdnik. Mieszkańcy przesyłają go sobie, drukują i podają dalej. Ratusz nabiera wody w usta.
Sprawa dotyczy zagospodarowania terenów po wyburzonym odkrytym basenie Avii i przyległych budynkach. Burmistrz Jakson od połowy 2016 roku zapowiadał stworzenie w tym miejscu tzw. „Słonecznego Świdnika”, czyli kompleksu rekreacyjnego dla mieszkańców. Nowe obiekty miały powstać jeszcze w obecnej kadencji władz samorządowych, okazało się jednak, że do realizacji planów nie dojdzie. W międzyczasie miejskim urzędnikom udało się jedynie doprowadzić do prac rozbiórkowych dawnych obiektów, a w ich miejscu jest obecnie głęboki dół w ziemi.
W minioną środę doszło do wycieku wizualizacji, która rzekomo powstała na zlecenie ratusza. Jak zapewnia nas informator z Urzędu Miasta Świdnik – pan Marcin, nowy pomysł na zagospodarowanie obiektów Avii miał zostać ujawniony tuż przed jesiennymi wyborami samorządowymi, tak by pokazać mieszkańcom, że rzeczywiście coś w sprawie się dzieje. Miało to zagwarantować wyborcze zwycięstwo obecnym władzom miasta (kojarzony z PiS burmistrz oraz komitet Rodzina i Prawo) i wytrącić opozycji ważny argument.
W najnowszej wizualizacji, zamiast zjeżdżalni, wodotrysków i boisk, widnieje… staw rybny. Pan Marcin z ratusza wierzy, że potencjał tego typu rozwiązania jest ogromny pod względem biznesowym. – Oczyma wyobraźni widzę całe rodziny przyjeżdżające do Świdnika na wspólne wędkowanie, do tego ogólnodostępne miejsca do grillowania, czy pole do gry w bule nieopodal. To by było i wsamraśne, i nowoczesne, a do tego tanie w realizacji! W zasadzie wystarczy tylko wody napuścić i zarybić. – przekonuje. Oficjalnie Urząd Miasta Świdnik zostawił temat bez komentarza, podobno jednak już zostały zamówione gadżety promujące nowe przedsięwzięcie. Mają to być pluszowe karpie, breloki z płociami oraz 2 tony krówek z logo, które będą rozdawane na otwarciu.
Tajna dotąd wizualizacja do obejrzenia niżej.
Wystarczy przesunąć myszką „suwak” żeby ją zobaczyć:
[twenty20 img1=”24068″ img2=”24073″ offset=”0.7″] Tak radykalna zmiana dotychczasowych planów wydaje się szokować, postanowiliśmy więc sprawdzić reakcje mieszkańców Świdnika. Oto kilka opinii:
„Jako zapalony wędkarz jestem jak najbardziej za. Teraz z kolegami już nie będę musiał pakować sprzętu do auta, wydawać pieniędzy na benzynę i jechać kilkadziesiąt kilometrów żeby spędzić kilka godzin nad wodą. Mam tylko takie marzenie i prośbę do pana burmistrza: żeby koniecznie wpuścili szczupaka. Bo wiadomo: szczupak to jest król wód, tak jak lew jest król dżungli!” – Wojciech W. (44l.), wędkarz.
„Oczekiwałam, że może podczas letnich upałów w 2018 roku nie będę musiała chłodzić córki w fontannie, a tu taka przykra niespodzianka. Przecież małe dziecko nie będzie pływać w stawie z rybami! Co za głupi pomysł!” – Marta B. (27l.), mama 5-letniej Dżesiki.
„Być może zaskoczy to wiele osób, ale popieram tę inicjatywę na zasadzie: lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu. Jako stowarzyszenie Świdnik Wspólna Sprawa, przez lata walczyliśmy o baseny dla mieszkańców. Teraz, gdy już wiemy że nie ma albo woli, albo umiejętności ludzi Jaksona, żeby załatwić sprawę porządnie, to może niech ten staw chociaż powstanie? Sam mam kartę wędkarską, to i ja skorzystam” – Jakub Osina (40l.), członek zarządu powiatu, lider ŚWS.

Opinie wśród mieszkańców Świdnika są więc podzielone. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że obydwa projekty tzn. „Słoneczny Świdnik”, ani nowy – staw rybny, nie były społecznie konsultowane. W kuluarach Urzędu Miasta mówi się, że nie było takiej potrzeby.

Do sprawy wrócimy.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button