Bramka: Łukasz Strug (90’+3′).
Piaskovia: Kyrylo Mushtai, Krzysztof Olender, Dawid Sowiński, Kamil Niedzielski, Mateusz Ziętek, Michał Czarnecki (80′ Jacek Mirowski), Tomasz Szklarz, Łukasz Strug, Jakub Stefaniak (87′ Kacper Siedlecki), Adam Słowik (60′ Szymon Robak), Przemysław Ziętek.
Spotkanie nie zachwyciło. Akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. W pierwszej połowie warte odnotowania były dwie dogodne sytuacje Piaskovii. Mieli je Łukasz Strug i Przemysław Ziętek. Raz swoimi umiejętnościami musiał się wykazać Kyrylo Mushtai. Po zmianie stron obie ekipy nadal prezentowały iście wakacyjny futbol. Akcje były mało składne, wręcz szarpane. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Piaskovia zainicjowała akcję ze środka boiska. Prostopadłe podanie otrzymał Ziętek, który natychmiast idealnym zagraniem w pole karne obsłużył Struga. Najlepszy snajper miejscowych pomimo asysty dwóch obrońców, ku uciesze całego zespołu oraz kibiców, zdołał skierować futbolówkę do siatki.
– Plan na to spotkanie był bardzo prosty. Nie stracić bramki, a nadarzające się okazje wykorzystywać. Przy okazji zmazać „plamę” z Puław. Plan został wykonany. Cieszy, że przede wszystkim zagraliśmy na zero z tyłu. Sama gra na pewno pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Tu i teraz liczy się bardziej wygrana oraz cenne trzy punkty – krótko podsumował mecz z Janowianką Grzegorz Osajkowski, trener zespołu z Piask.
Kibice Piaskovii liczą na poprawę gry swoich ulubieńców już w następnym spotkaniu, które w najbliższą niedzielę 15 kwietnia o godz. 15 rozegrają w Bychawie z tamtejszym Granitem.