AKTUALNOŚCISPORT

Trampkarze Piaskovii zgodnie z planem

Podopieczni trenera Michała Blocha zmagania w rundzie rewanżowej grupy I Lubelskiej Ligi Trampkarzy Młodszych rozpoczęli od wygranej na własnym boisku. Piaskovia pokonała niżej notowany w ligowej tabeli POM Iskrę Piotrowice 4:2 (2:0).
Bramki: Kornel Woźniak 2 (33′-rzut karny, 46′), Albert Kicia (24′), Piotr Klimek (70’+1′).
Piaskovia: Dawid Dziurka, Krystian Michałowski, Kasper Krupiński, Kacper Rycerz, Damian Kolasa, Piotr Klimek, Paweł Ponieważ, Kornel Woźniak, Kacper Danielewicz, Albert Kicia, Wiktor Idzik oraz Karol Ziętek, Kacper Chęciński, Karol Siczek, Dawid Jagiełło, Maciej Ścibak.
Pierwszy kwadrans był wyrównany. Później do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Piaskovii. Strzały Kacpra Danielewicza, Wiktora Idzika i Alberta Kici minimalnie mijały bramkę rywali. Kolejna akcja popularnego „miedzianego” została już zamieniona na gola. Strzał Woźniaka z 25 metrów został zablokowany, ale do piłki dopadł Kicia i precyzyjnym strzałem umieścił ją w „długim” rogu bramki POM-u.
Po tym golu widzieliśmy prawdziwe „przebudzenie” tego zawodnika. Przed zejściem na przerwę Albert popisał się fenomenalnym rajdem. Minął dwóch rywali, a gdy mijał również trzeciego i składał się do strzału został dosłownie powalony przez niego na ziemię. Arbiter nie miał wyjścia i musiał odgwizdać „wapno” – przyznał trener Michał Bloch.
Do piłki podszedł Woźniak i z zimną krwią wykorzystał jedenastkę. Po przerwie Piaskovia znów narzuciła swój styl gry czego efektem był przepiękny gol. Precyzyjne dośrodkowanie Danielewicza z rzutu rożnego mocnym strzałem głową pod poprzeczkę na trzecią bramkę zamienił Woźniak. Rozluźnieni gospodarze prowadząc 3:0 oddali inicjatywę przyjezdnym i kosztowało ich to utratę dwóch bramek. Ostatnie dziesięć minut gry to wymiana ciosów, z której obronną ręką wyszli piaseccy trampkarze. Już w doliczonym czasie do wykopywanej przez przeciwnika piłki podbiegł Kicia. Futbolówka odbiła się od niego tak szczęśliwie, że spadła na piąty metr obok kompletnie niepilnowanego Piotra Klimka. Ten nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w siatce.
Nierówne boisko nie sprzyjało grze w piłkę. Chłopakom ciężko było wymienić kilka dokładnych podań. Szkoda przepięknego strzału przewrotką Alberta Kici. Gdyby trafił do siatki to gol byłby ozdobą spotkania. Złożył się fenomenalnie, ale uderzył wprost w bramkarza. Na pochwałę zasługuje cały zespół, bo zostawił dziś na placu gry wiele zdrowia – dodał szkoleniowiec trampkarzy Piaskovii.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button