AKTUALNOŚCISPORT

Pewna wygrana młodzików Piaskovii

W czwartej kolejce rozgrywek grupy I Lubelskiej Ligi Młodzików Starszych drużyna Piaskovii odniosła cenne wyjazdowe zwycięstwo. Podopieczni trenera Marcina Podsiadłego na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią przy Arenie Lublin pokonali swoich rówieśników z Sygnału 2:0 (1:0).
Bramki: Marek Pawelec, Adam Niedźwiedź.
Piaskovia: Dawid Dziurka, Szymon Klimek, Adam Niedźwiedź, Mikołaj Donda, Kacper Kasprzak, Szymon Mołdoch, Igor Ziętek, Marek Pawelec, Kuba Kalita, Korneliusz Śledź, Wiktor Idzik.
Piaskovia od pierwszej minuty narzuciła swój styl gry, nie pozwalając gospodarzom na wyjście z własnej połowy. Nasi grali ładnie dla oka. Rozgrywali piłkę starając się maksymalnie wykorzystać szerokość boiska. Już po pierwszych akcjach skrzydłami stworzyli sobie dobre sytuacje bramkowe. Swoje okazje mieli: Kacper Kasprzak, Marek Pawelec i Wiktor Idzik. Niestety żadna z nich nie przyniosła gola. Po jednej z koronkowych akcji mocny strzał Igora Ziętka w sobie tylko wiadomy sposób rozpaczliwą interwencją przed utratą bramki uratował obrońca Sygnału. Dopiero strzał w zamieszaniu podbramkowym w wykonaniu Marka Pawelca trafił w obrońcę czym kompletnie zmylił bramkarza i futbolówka w końcu wylądowała w siatce. Przewaga gości była na tyle wyraźna, że do przodu został przesunięty Adam Niedźwiedź, nominalnie grający jako środkowy obrońca. Piaskovia całkowicie kontrolowała grę, spychając przeciwników w ich pole karne. To znacznie utrudniało naszym zawodnikom finalizacje akcji. Praktycznie każdy strzał trafiał w rywali, którzy zasłaniali światło bramki. Dopiero koronkowa akcja pozwoliła na podwyższenie wyniku, a piłkę z bliska do siatki skierował wspomniany Niedźwiedź.
Sporo w tym meczu było mądrej gry ze strony naszych młodzików. Warto zaznaczyć jeszcze mocne uderzenie Ziętka z rzutu wolnego, po którym piłka minimalnie minęła poprzeczkę Sygnału. Fantastycznymi rajdami na skrzydle raz po raz popisywał się Szymon Mołdoch. Środek pola zabezpieczył i prowadził grę utrzymujący stabilna formę Kacper Kasprzak. Dawid Dziurka tylko raz został zmuszony do interwencji. Brawo dla zawodników oraz ich trenera za bardzo rozsądną grę!

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button