AKTUALNOŚCI

25-latek twierdzi, że chciał się tylko ogrzać…

Za uszkodzenie mienia, krótkotrwałe użycie pojazdu, a także kierowanie w stanie nietrzeźwości będzie teraz odpowiadał 25-letni mieszkaniec Świdnika. Mężczyzna najpierw dostał się do zaparkowanego cadillaca, przejechał nim kilkanaście metrów, uderzył nim w ogrodzenie posesji, po czym odstawił go na miejsce. Potem przesiadł się do BMW.

Wczoraj po godzinie 19.00 świdnicka policja otrzymała zgłoszenie, że w zaparkowanym BMW znajduje się nietrzeźwy mężczyzna. Nieproszonego gościa zauważyła rodzina właściciela samochodu i gdy zapytali go o powód przebywania w ich samochodzie odpowiedział, że chciał się ogrzać.

Jak ustalili policjanci, mężczyzna przebywając w pojeździe zniszczył w nim kilka elementów powodując straty w wysokości 1000 złotych. Okazało się, że zanim 25-latek trafił do BMW, dostał się do wnętrza pojazdu marki Cadillac, który był zaparkowany w pobliżu. 25-latek odpalił go, przejechał kilkanaście metrów i uderzył w płot. Następnie powrócił w miejsce, gdzie pierwotnie samochód był zaparkowany i przemieścił się do stojącego obok BMW.

Wynik pomiaru na zawartość alkoholu wskazał u 25-latka ponad 2 promile. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Właściciel uszkodzonego cadillaca wycenił wartość strat na 15 tys złotych. Dzisiaj 25-latek usłyszy zarzuty w tej sprawie.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button