AKTUALNOŚCISPORT

Rezerwy muszą poprawić skuteczność

Gdyby nie słaba skuteczność mecz rezerw LKS Wierzchowiska w III lidze kobiet z Unią Lublin można by uznać za udany. Niestety zawodniczki trenera Dariusza Kosika nie wykorzystały żadnej z kilku świetnych okazji do zdobycia gola i po raz kolejny w bieżącym sezonie przełknąć gorycz porażki. Na bocznym boisku (ze sztuczną nawierzchnią) Areny Lublin nasze dziewczęta uległy ekipie Unii 0:2 (0:0).
Wierzchowiska II: Julia Banaszkiewicz (41′ Martyna Futa), Oliwia Badach, Weronika Krysa, Patrycja Surma, Patrycja Wróbel, Zofia Czercowy, Natalia Pielecha, Milena Irsak (41′ Anita Laskowska), Paulina Wardzińska (60′ Joanna Latała), Julia Kruk, Patrycja Tkaczyk.
Znacznie więcej w tym meczu można było się spodziewać po gospodyniach. Praktycznie poza wyćwiczonymi schematami rozegrania stałych fragmentów gry lublinianki niczym nie zaskoczyły naszego zespołu. Wierzchowska w całym meczu wypracowały sobie cztery stuprocentowe sytuacje sam na sam z bramkarką Unii, po których powinny paść gole. W 15 minucie przed szansą na zdobycie prowadzenia stanęła Julia Kruk, ale trafiła wprost w golkiperkę. Potem jej wyczyn skopiowała Patrycja Tkaczyk. Po zmianie stron ta sama zawodniczka dwukrotnie powinna wpisać się na listę strzelczyń, ale niestety w bardzo dogodnych okazjach nie potrafiła skierować futbolówki do siatki. Za to miejscowe zdobyły dwa gole. Pierwszy w 44 minucie po dalekim wykopie bramkarki i przejęciu piłki przez napastniczkę w naszym polu karnym. Drugi w 72 minucie po rzucie rożnym.
– Szkoda tego meczu bo rywalki wcale nie były od nas lepsze. Nie zasłużyliśmy na porażkę – przyznał po spotkaniu trener III-ligowych rezerw Wierzchowisk Dariusz Kosik.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button