Piekiełko Piaskovii nie straszne
Trzecie zwycięstwo w swoim czwartym meczu rundy jesiennej odnieśli trampkarze starsi Piaskovii. Nasza drużyna tym razem pokonała na wyjeździe Piekiełko Przykwa 5:2 (2:2). Fatalne boisko nie sprzyjało graniu w piłkę nożną. Dlatego po remisowej pierwszej połowie podopieczni trenera Michała Blocha dopiero w drugiej całkowicie zdominowali miejscowych i pewnie zainkasowali komplet „oczek”.
Bramki: Bartek Kapica 3 (43′, 48′, 54′), Paweł Ponieważ (17′), Kacper Danielewicz (35′).
Piaskovia: Armand Kolasa, Damian Kolasa, Karol Ziętek, Kasper Krupiński, Bartłomiej Bubicz, Maciej Ścibak, Paweł Ponieważ, Kornel Woźniak, Kacper Danielewicz, Damian Kapica, Dawid Jagiełło, Bartek Kapica, Kacper Kasprzak, Marek Pawelec.
Wynik w 17 minucie „otworzył” Paweł Ponieważ. Po jego strzale lot piłki zmienił jeszcze jeden z rywali, a ta wturlała się do siatki. Przewagę posiadała Piaskovia, ale po dwóch kontrach Piekiełko wyszło na prowadzenie 2:1. Gola „do szatni” dającego nadzieję na korzystny wynik zdobył Kacper Danielewicz. Po zmianie stron na placu gry istniała tylko jedna drużyna. W środku pola, po bezbarwnej pierwszej połowie, w końcu zaczął brylować Kornel Woźniak. W ataku szalał Damian Kapica. Ten ostatni po fenomenalnym uderzeniu z woleja trafił w samo okienko na 3:2. Damian w ciągu 11 minut skompletował klasycznego hat-tricka. W sytuacji sam na sam z bramkarzem precyzyjnie uderzył przy słupku. Na 5:2 trafił po wspólnym pressingu z Wiktorem Idzikiem na stoperze rywali. Odebrał mu piłkę i bez problemu umieścił ją po raz trzeci w bramce miejscowych.
– Zagraliśmy na tyle na ile pozwalał fatalny stan boiska. Było nie równe, miejscami bez trawy. Pod blokiem bywają lepsze place do gry. Dopuszczanie takiego „boiska” do rozgrywek młodzieżowych mija się z celem. Wracając do samego meczu. Pierwszą połowę zagraliśmy na „chodzonego”. Dopiero po ostrej reprymendzie w przerwie, wzięliśmy się do pracy. W drugiej części gry zdominowaliśmy rywala. Cieszy debiut nowych zawodników z młodszej grupy: Kacpra Kasprzaka i Marka Pawelca – powiedział trener trampkarzy Piaskovii, Michał Bloch.