AKTUALNOŚCISPORT

B klasowe derby dla przyjezdnych z Wierzchowisk

Jesienią na boisku w Wierzchowiskach B-klasowe derby zakończyły się wysoką wygraną gości z Siostrzytowa 4:0. Tym razem karta się odwróciła. Górą w niedzielnym meczu po końcowym gwizdku arbitra byli podopieczni trenera Jarosława Góry.
Bramki: Łukasz Daniel (82′) – Adrian Świech (32′), Marcin Winiarczyk (37′).
Huragan: Damian Janczak, Piotr Biszkont (Dominik Daniel), Mateusz Bartocha, Maciej Jarosz, Mateusz Wawruszak (Arkadiusz Lipiec), Kamil Hanc (Łukasz Daniel), Wojciech Mitelski, Mirosław Chudy, Igor Motyl, Marcin Mietelski (Arkadiusz Wiśniewski), Sebastian Wojciechowski (Mateusz Wójcik).
Wierzchowiska: Patryk Korona, Paweł Kozak, Tomasz Tomczyk (60′ Rafał Porębski), Mateusz Wawszczak, Piotr Mazur, Daniel Jarowicz, Cezary Grum, Tomasz Sapuła (Kamil Dyzma), Damian Jarosz (75′ Dominik Jarosz), Adrian Świech, Marcin Winiarczyk.
Po 25 minutach gry mogło się wydawać, że gospodarze tego dnia pokuszą się o zdobycie kompletu punktów. Najbliżej objęcia prowadzenia byli po główce Kamila Hanca, ale piłka w tej sytuacji jedynie ostemplowała poprzeczkę. Wierzchowiska spokojnie „wchodziły” w mecz i czekały na swoje okazje. Doczekały się jeszcze przed zejściem na przerwę. W ostatnim kwadransie pierwszej odsłony tego derbowego spotkania siostrzytowianie popełnili trzy błędy. Dwa z nich zostały bezlitośnie wykorzystane przez przyjezdnych. Najpierw na listę strzelców wpisał się Adrian Świech, a potem Damiana Janczaka do kapitulacji zmusił Marcin Winiarczyk. W trzeciej sytuacji górą był golkiper Huraganu. Po zmianie stron miejscowi starali się zmienić niekorzystny wynik. Niestety klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. Nadzieję dał wprowadzony po przerwie Łukasz Daniel, który po błędzie Patryka Korony zdobył bramkę kontaktową.
Drugą część pierwszej połowy tego meczu po prostu przestaliśmy. W drugiej odsłonie kibice zobaczyli już lepszy, walczący Huragan. W końcówce meczu należał się nam jeszcze rzut karny. Takiego zdania był nawet sędzia liniowy, ale główny nie zdecydował się na jego podyktowanie. Pomimo dobrej postawy w drugiej połowie ponieśliśmy czwartą porażkę w tym sezonie na własnym boisku – przyznał prezes miejscowego klubu Łukasz Suryś.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button