AKTUALNOŚCI

Mutant czy chore zwierzę? Co to za gatunek?

Jeden z naszych czytelników przesłał nam zdjęcie zwierzęcia, którego nigdy nie widział. Mało tego, stworzenia nie potrafią też rozpoznać inne osoby, które miały z nim wcześniej do czynienia, a pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się ponad miesiąc temu w miejscowości Częstoborowice w gminie Rybczewice.

-To nie wydra, nie bóbr, ani jenot. To zwierzę nie występuje w Polsce, nie boi się ludzi i wydaję się być dość agresywne, wręcz niebezpieczne – opisuje nam mieszkaniec Częstoborowic, który właśnie tam sfotografował „bestię”. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się sprawie. Na miejscu, w rozmowie inny z mieszkańców widząc zdjęcie, skojarzył je z nietypową sytuacją, jakiej sam doświadczył.

– Rzecz miała miejsce pod koniec czerwca. Późnym wieczorem siedziałem w domu, usłyszałem straszne ujadanie psa. Wybiegłem z domu i obszedłem podwórko. Zajrzałem do kurnika. Wszystkie kury były zaduszone i leżały w jednym miejscu, ułożone jedna na drugiej! Myślałem, że to sprawka lisa. W tym momencie usłyszałem szczekanie psa. Wybiegłem, poświeciłem latarką i zobaczyłem uciekające bardzo dziwne zwierzę wielkości średniego psa, które na widok światła zatrzymało się i patrzyło w moją stronę. To trwało chwilę, po czym szybko przeszło pod ogrodzeniem i zniknęło. Jak żyję czegoś takiego nie widziałem – opowiada mężczyzna.

Sprawa słynnej „Chupacabry” tak naprawdę powraca co jakiś czas. W 2013 roku Kurier Lubelski opisywał podobne zdarzenia na Białorusi. Czyżby zwierzę przywędrowało do nas stamtąd?

W artykule czytamy:

„W okolicach Witebska zastrzelono nieznaną istotę, która przez kilka miesięcy napadała na bydło w pobliskiej wsi Prudniki – poinformował w środę lokalny portal kraj.by. Lekarz, który badał ciało zwierzęcia oświadczył, że nie jest w stanie określić jego przynależności gatunkowej. – Istota przypomina zmutowaną hienę ze zdeformowanym ciałem i bardzo długą szyją – powiedział przedstawiciel Ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych Dzmitryj Pałaczanin. Mieszkańcy miasteczka Starobin na wschodniej Białorusi już w 2012 roku byli terroryzowani przez nieznaną dotąd istotę, która masowo zabijała zwierzęta domowe i wysysała im krew. Zginąć miały setki kur, kaczek i indyków, a także kilka świń i psów”

Pod hasłem „Chupacabra” możemy dowiedzieć się, że to legendarne latynoamerykańskie zwierzę i obiekt badań kryptozoologii, którego istnienia nie udało się jednak wiarygodnie potwierdzić.

Wysunięto hipotezy, że zabijać domowe zwierzęta mogły też: tchórz, bóbr-olbrzym albo bezpańskie psy. Jednak napastnikowi nadano nazwę Chupacabra – potwora z Ameryki Południowej, który wysysa krew owcom i kozom.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button