SPORT

HISTORIA MECZÓW DERBOWYCH: AVIA ŚWIDNIK – MOTOR LUBLIN!!! CZĘŚĆ III

Mecze derbowe Avia Świdnik – Motor Lublin w latach 80-tych XX wieku
W dniu 4 sierpnia 1982 roku na inaugurację nowego sezonu, obchodząca jubileusz 30-lecia swojej działalności Avia, podejmowała odwiecznych rywali z Lublina. Aż do 85 minuty utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie motorowców, ale na kilka minut przed końcowym gwizdkiem arbitra gola na wagę remisu 1:1 zdobył, powracający do drużyny po dobyciu zasadniczej służby wojskowej, Tadeusz Grula. W rundzie wiosennej Motor, zmierzający po swój kolejny awans do ekstraklasy, ku uciesze licznie zgromadzonych fanów, nie dał szans Avii i po bramkach kolejno: Wójtowicza, Kudyby oraz Popa, zwyciężył pewnie 3:0.
Avia_1984
Avia Świdnik po wywalczeniu awansu w sezonie 1983/84. Górny rząd od lewej: Andrzej Wilk, Wiesław Kołodziej, Leszek Wróbel, Marian Kopczan, Ryszard Czyż, Zbigniew Makuch, Zbigniew Kondziak, Bogdan Bukowski, Lucjan Oskroba, Radosław Rubaj (kierownik klubu). Środkowy rząd od lewej: Tadeusz Łapa (asystent trenera), Marian Kostaniak (kierownik drużyny), Andrzej Tłuczkiewicz (lekarz), Marek Leszczyński, Krzysztof Korczyk, Dariusz Iluczek, Robert Tomczyk, Mirosław Morawski, Stanisław Markowski, Krzysztof Tosiek, Witold Sokołowski (trener), Bolesław Białek (kierownik sekcji). Dolny rząd od lewej: Krzysztof Szefler, Tadeusz Grula, Władysław Kuraś, Jerzy Miciul (prezes), Grzegorz Płoszaj, Dariusz Grodzicki, Jarosław Niewęgłowski.
Derbowe drogi obu klubów ponownie zeszły się dopiero po czterech latach, kiedy lublinianie zostali zdegradowani do II ligi i dołączyli do Avii występującej na tym szczeblu rozgrywkowym. Dzień 4 października 1987 roku zapisał się złotymi zgłoskami w historii świdnickiego klubu. Wtedy to żółto-niebiescy odnieśli najbardziej spektakularne, wyjazdowe zwycięstwo nad swoim odwiecznym rywalem. Po niezbyt udanym początku sezonu od siódmej kolejki nowym trenerem zespołu z miasta helikopterów, jak wówczas potocznie mówiło się o Świdniku, został Tadeusz Łapa. To pod jego wodzą drużyna po wygranej w Kielcach z Błękitnymi 1:0 oraz u siebie 4:2 nad Hutnikiem Kraków, ograła niedawnego jeszcze pierwszoligowca z Lublina i to aż 3:0! Po golach Mirosława Murawskiego i Tadeusza Gruli w rzutu karnego, w 65 minucie Andrzej Wilk strzelił po ziemi obok wychodzącego bramkarza i zdobył trzecią bramkę zapewniając swojej drużynie trzy punkty. Na łamach „Sztandaru Ludu” można było wówczas przeczytać o tym meczu: „W ostatnich minutach derbowego meczu świdniczanie bawili się z bezradnymi gospodarzami w popularnego piłkarskiego „dziada” przy wtórze chóralnego „sto lat”, dochodzącego z sektora zajętego przez sporą grupę aktywnej przez cały mecz młodzieży ze Świdnika. Aż przykro było patrzeć na taką kompromitację niedawnego przecież pierwszoligowca!”
W maju 1988 roku, w rundzie wiosennej na stadionie w Świdniku padł bezbramkowy remis, a w końcowej tabeli II ligi Avia uplasowała się na siódmej pozycji, dwie wyżej od Motoru. Ostatni dwumecz derbowy w latach osiemdziesiątych miał miejsce w następnym sezonie ligowym i przyniósł dwie minimalne wygrane Motoru po 1:0. Świdniczanie po trzech z rzędu sezonach spędzonych w drugoligowym towarzystwie zostali zdegradowani do III ligi.
* * *
MECZ SEZONU 1987/88
Motor Lublin – Avia Świdnik 0:3 (0:1)
Derbowa deklasacja
W drugoligowych piłkarskich derbach Lubelszczyzny, rozegranych na stadionie przy al. Zygmuntowskich, świdnicka Avia zdeklasowała miejscowy Motor. Goście okazali się nauczycielami, grając niezwykle ambitnie i mądrze, wygrali w pełni zasłużenie, choć na pewno, sądząc z przebiegu meczu zbyt wysoko.
Bramki: 0:1 Mirosław Murawski (43′), 0:2 Tadeusz Grula (55′), 0:3 Andrzej Wilk (65′).
Avia: Grodzicki, Morawski, Maciejewski, Kopczan, Kołodziej, Wilk, Grula, Czyż, Prokop, Murawski (83′ Korczyk), Leszczyński (75′ Drozd).
WILK
Dysponując o klasę lepszą niż gospodarze drugą linią, od początku świdniczanie dyktowali warunki gry. Przez długi czas pozwalali Motorowi przeważać w polu, ale do sytuacji strzeleckich pod własną bramką nie dopuścili. Gdy już zadowolony z przewagi przeciwnik był dostatecznie uśpiony, jeden z kontrataków gości zakończył się tuż przed przerwą bramką Mirosława Murawskiego. Był to silny, półgórny strzał o około 17 metrów w tzw. dłuższy róg, po wcześniejszym dokładnym podaniu Ryszarda Czyża. W 55 minucie do dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkarz Gorczyca wypuścił w tłoku piłkę z rąk. Dopadł do niej Mirosław Murawski, strzelił, po drodze trafiła ona w rękę jednego z obrońców, a że szła w światło bramki i było to w polu karnym… Tadeusz Grula z jedenastu metrów raczej nie chybia. Tak było i tym razem. Wprawdzie golkiper rzucił się w dobry róg, ale strzał był zbyt precyzyjny i odpowiednio silny. Dziesięć minut później Andrzej Wilk (na zdjęciu powyżej) wyciągnął z bramki Gorczycę i dołem obok niego strzelił trzecią bramkę zapewniając swojej drużynie trzy punkty.
* * *
Z referatu autorstwa Jacka Kosierba pt. „Zarys historii piłkarskich meczów derbowych Avia Świdnik – Motor Lublin w latach 1952-2015” wygłoszonego na VI Konferencji Polskiego Towarzystwa Nauk Społecznych o Sporcie, Złoty Potok/Częstochowy, 7-9 września 2015 roku.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button