Rok 2020 dopiero się zaczął, a powiatowa straż pożarna ma na swoim koncie już 6 interwencji. Większość z nich dotyczyła jednak drobnych zdarzeń. Dla porównania, w poprzednim 2019 roku, strażacy interweniowali w sumie 778 razy, co daje średnio udział w 2 zdarzeniach dziennie.
Jak informuje nas st. kpt. Paweł Dańko z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Świdniku 1 stycznia był dla strażaków bardzo pracowitym dniem. Interweniowali m.in. w związku z zadymieniem klatki schodowej w jednym z bloków na ul. Okulickiego w Świdniku. Powodem był palący się tłuszcz na patelni. Wyjeżdżali również w sprawie zalanego sklepu na ul. Wyszyńskiego czy dymiącego się samochodu na węźle Zadębie.
Na szczęście zarówno w noc sylwestrową jak i 1 stycznia obyło się bez większych incydentów dotyczących fajerwerków. Strażacy otrzymali jedno wezwanie do palącego się kosza na śmieci. Po przybyciu na miejsce okazało się jednak, że ogień został ugaszony. Ślady na koszu wskazywały jednak iż faktycznie miało tu miejsce zaprószenie ognia związane z fajerwerkami.
1 stycznia Straż Pożarna została wezwana ponadto do nieprzytomnego mężczyzny. O tym zdarzeniu węcej można przeczytać tutaj.
