Za mieszkańcami Świdnika podwyżka cen za śmieci. Teraz przyszedł czas na kolejną. W górę poszły podatki od nieruchomości. Kto i za co zapłaci najwięcej?
Nowe stawki zaczną obowiązywać już w 2020 roku. Podwyżki uchwalili radni miejscy podczas październikowej sesji Rady Miasta. Za zmianami głosował cały klub radnych burmistrza Waldemara Jaksona, przeciw 9 radnych opozycji: Waldemar Białowąs, Robert Syryjczyk, Stanisław Skrok, Krzysztofa Kamińska, Grzegorz Doroba (klub Koalicja Obywatelska) oraz Magdalena Szabała, Maciej Kantor, Ireneusz Szutko, Mariusz Wilk (klub Świdnik Wspólna Sprawa).
Podatki z górnej półki
Górne stawki podatków określone są przez Ministerstwo Finansów. Świdnikowi, po ostatnich zmianach, już coraz bliżej do tej najwyższej granicy.
Jak widać na załączonych tabelach z przyjętej przez Radę Miasta uchwały, podwyżki najbardziej dotkną przedsiębiorców. Zapłacą więcej zarówno za grunty jak i za nieruchomości związane z prowadzeniem przez nich działalności gospodarczej. Na ten fakt podczas sesji zwracał uwagę przewodniczący klubu radnych Świdnik Wspólna Sprawa- Mariusz Wilk:
„Bardzo jest mi przykro, panie burmistrzu, że te piękne opowieści o wspieraniu przez miasto przedsiębiorców i prowadzeniu działalności na terenie Świdnika można włożyć pomiędzy bajki. W porównaniu do innych miast, jeśli chodzi o obciążenia finansowe, jesteśmy już na górnej półce. Nie wiem, jakim cudem chcecie ściągnąć jakichkolwiek inwestorów, kiedy oni zobaczą, że podatki są bardzo wysokie i niekonkurencyjne. „
Na ten komentarz odpowiedział wiceburmistrz Świdnika Marcin Dmowski twierdząc, że najważniejsze dla przyszłych inwestorów są nie podatki a działki i infrastruktura, bo o to najczęściej pytają. Ponadto zwracał uwagę na konieczność zwiększania dochodów własnych gminy celem rozwoju i realizowania inwestycji.
Z kolei sekretarz miasta Ewa Jankowska tłumaczyła podwyżki min. potrzebą pokrycia wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli. Przeznaczona na ten cel subwencja oświatowa nie jest bowiem wystarczająca.
Dzięki przyjętym podwyżkom budżet miasta zwiększy się o kwotę około 480 tys. zł. rocznie.
„Jesteśmy tańsi tylko od Hrubieszowa, a drożsi od Lublina i Warszawy”
-twierdził z kolei przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Waldemar Białowąs. Zwrócił również uwagę, że w stosunku do roku poprzedniego koszty życia wzrosły w Świdniku o blisko 400 zł.
Wiceburmistrz M. Dmowski tak tłumaczył wysokie koszty życia w Świdniku:
„To jest kwestia tego, że np. ścieki przesyłamy aż 12 km dalej i nie mamy zakładu przetwarzania odpadów. Czy mieszkaniec chce mieć o 10 zł. droższe takie usługi? Czy oczyszczalnię bądź zakład przetwarzania odpadów na przykład w pobliżu swojego domu?”
A o tym, ile płacimy za życie w Świdniku pisaliśmy w tym artykule: „Kosztowne życie w Świdniku”. Na pierwszy rzut oka podwyżki nieruchomości czy śmieci wydają się być może niewielkie. Jeśli jednak podliczymy wszystko za co przychodzi płacić każdemu mieszkańcowi, to rachunek całościowy ewidentnie z roku na rok staje się coraz wyższy.
Czy Świdnikowi grozi zapaść finansowa?
Świdnik tak jak i pozostałe samorządy mierzy się z wieloma zmianami wprowadzonymi ostatnimi czasy przez rząd, które jednocześnie bezpośrednio wpływają na jego finanse. Wymienić tu należy mniejszy udział w podatku dochodowym (obniżonym przez rząd), ulgi dla młodych Polaków oraz zwiększenie kwoty wolnej od podatku, a także podwyżki dla nauczycieli i zbyt małą subwencję oświatową. By „łatać” budżet lokalny miasto podnosi więc podatki by równoważyć wpływy i konieczne wydatki, co bezpośrednio odbija się na kieszeniach mieszkańców. Z roku na rok będzie więc prawdopodobnie jeszcze trudniej. Zapowiedziana o 2020 r. podwyżka może więc nie być ostatnią, a co za tym pójdzie: koszty życia w mieście mogą wzrosnąć jeszcze bardziej.
