AKTUALNOŚCI

Reżyser oskarżany o przemoc. Co się działo w „Gardzienicach”?

Pomysłodawca, dyrektor i reżyser Ośrodka Praktyk Teatralnych Gardzienice Włodzimierz Staniewski jest obwiniany o znęcanie się psychiczne, a nawet fizyczne, w stosunku do aktorek teatru. O tym, co miało dziać się w „Gardzienicach” poinformowała ukraińska aktorka Mariana Sadovska na portalu Dwutygodnik.com. Sprawę nagłośniła „Gazeta Wyborcza”.

„(…) W ostatnich dniach – częściowo przez to, że w przestrzeni publicznej Ukrainy pojawiły się dyskusje o etyce w teatrze, o nadużywaniu władzy, o przemocy jako cenie, którą płacisz za możliwość „służenia wysokiej sztuce” – moje wątpliwości urosły do tego stopnia, że postanowiłam raz jeszcze otworzyć drzwi do tej mrocznej części mojego życia.” – pisze w Dwutygodniku ukraińska artystka, która w latach 1991 – 2001 była główną aktorką Teatru Gardzienice. W artykule wyznaje też: ” W moim przypadku chodzi o wieloletnią przemoc stosowaną przez reżysera i dyrektora teatru Gardzienice. Doprowadziła mnie ona nawet do próby samobójstwa.”

„Używaną przez reżysera „metodą” była izolacja. Kiedyś zostałam na kilka dni zamknięta w pokoju – dostałam surowy zakaz wychodzenia na zewnątrz. Działo się to podczas kilkudniowego międzynarodowego festiwalu – świętowania 25-lecia teatru, kiedy do Gardzienic zjechali goście z całego świata. W ten sposób miałam „oszczędzać swoją energetyczną świeżość” na cowieczorne spektakle.”

Okazuje się, że nie tylko jedna osoba w podobny sposób opisuje współpracę z reżyserem. Oto fragmenty komentarzy innych aktorów „Gardzienic” pod artykułem:

„Byłam świadkiem, jak obrażał ludzi – przy mnie mówił np. jednej dziewczynie, że jest brzydka i głupia, i brzydko pachnie (!!!)”

„W pewnym momencie również moja współpraca z Włodzimierzem Staniewskim stała się zwyczajnie niemożliwa, wydawało się, że stanowiłem dla niego jakieś zagrożenie, czułem się marginalizowany w zespole, co i tak miało lżejszą formę, niż zachowania jego w stosunku do innych członków grupy.”

„Reżyser pojawił się o pierwszej nad ranem i zaczął próbę, która została sprowadzona do poniżania jednej aktorki i zmuszania jej do powtarzania przez godzinę jednominutowej sekwencji.”

Rozpoznaniem tych działań zajmie się teraz Prokuratura Rejonowa w Świdniku.

– Wczoraj wszczęte zostało postępowanie w kierunku pozbawienia wolności pracowników oraz mobbingu. Śledczy będą ustalać czy dochodziło do sytuacji opisanych w prasie. W najbliższym czasie przesłuchane zostaną osoby, które czują się pokrzywdzone – informuje Prokurator Rejonowy Marcin Nosowski.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button