W środę 30 grudnia, tuż po godzinie 19 świdnicka straż pożarna otrzymała wezwania do pożaru mieszkania, które znajduje się na 9 piętrze w świdnickim wieżowcu. Obecny na miejscu świadek tak opisuje to zdarzenie:
„Wokół wieżowca było mnóstwo straży pożarnej, cały blok został ewakuowany. Widziałem z dołu jak strażacy wchodzą po drabinie do mieszkań w poszukiwaniu ludzi. Na miejscu karetka udzielała pomocy poszkodowanym. Do tej pory w Świdniku nie widziałem takiego pożaru”– mówi Świdniczanin.
Z informacji jakie otrzymaliśmy od oficera prasowego st. kpt. Pawła Dańko ze świdnickiej KPPSP wiemy, że pożar wybuchł na 9 piętrze w dziesięcio piętrowym budynku tzw „rotacyjnym”. Na miejsce zostały wysłane wszystkie świdnickie jednostki Straży Pożarnej, dodatkowo przyjechały także zastępy z Piask oraz okolicznych OSP. Pomoc została wezwana także z Lublina. Ze względu na wysokość budynku trzeba było bowiem użyć drabiny i podnośnika.
„Część mieszkańców bloku w oczekiwaniu na pomoc, wyszła na balkony. Strażacy sprawdzili czy wszystkie lokale zostały opuszczone. Kilkadziesiąt osób zostało ewakuowanych, kilkunastu osobom ze względu na podtrucie trzeba było podać tlen. Nie mam żadnych wiadomości, by były śmiertelne ofiary tego pożaru. Obecnie na miejscu trwają cały czas działania strażaków, natomiast akcja jest kierowana przez z-cę Komendanta Powiatowego z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.”– mówi st. kpt. P. Dańko
Dodaje także, że pomoc osobom, które nie będą mogły dziś wrócić do swoich mieszkań, ani gdzie przenocować, zaoferowała Gmina Miejska Świdnik. Nocleg dla mieszkańców wieżowca został zorganizowany w jednej ze świdnickich szkół.
Na chwilę obecną sytuacja jest już opanowana, nie znane są jednak przyczyny wybuchu pożaru, ani jego skutki. Pierwsze dane będą prawdopodobnie podawane dopiero jutro, o wszelkich aktualizacjach będziemy Państwa informować.
