Kraśnik wycofał się ze „strefy wolnej od LGBT”. Czy Świdnik pójdzie w jego ślady?
To już pewne. Podczas czwartkowej (29.04.2021 r.) sesji Rady Miasta Kraśnika zapadła decyzja o wyjściu z tzw. „strefy wolnej od ideologii LGBT”. Za uchyleniem stanowiska z 2019 roku zagłosowało 9 radnych, przeciwko było 6, zaś od głosu wstrzymały się 4 osoby. Jeden z radnych nie wziął udziału w głosowaniu. Przypomnijmy, że jeszcze we wrześniu ubiegłego roku, decyzja o uchyleniu nie była taka oczywista. Wtedy radni większością głosów zadecydowali o utrzymaniu stanowiska w mocy. Tym razem, zdanie zmienili. Czy dzisiejsza decyzja pociągnie za sobą”nowy trend” i zamiast przyjmowania, kolejne polskie samorządy zaczną się wycofywać z przyjętych w latach wcześniejszych uchwał i stanowisk? Kraśnik zrobił to dziś, jako 6 samorząd w Polsce.
Jak można, już teraz chwilę po ogłoszeniu wyników głosowania, przeczytać w doniesieniach medialnych, głównym powodem dla którego Rada Miasta Kraśnika zdecydowała się na wycofanie z przyjętego dwa lata temu stanowiska w sprawie „wolności od ideologii LGBT” była groźba utraty środków zewnętrznych z funduszy europejskich. Był to jeden z argumentów burmistrza Kraśnika- Wojciecha Wilka, którym jak widać skutecznie przekonał radnych.
Należy podkreślić, że to właśnie Burmistrz Kraśnika złożył, tym razem, wniosek o uchylenie stanowiska. Podczas sesji podkreślił także, że decyzja radnych sprzed 2 lat odbiła się negatywnie na wizerunku samego Kraśnika i jego mieszkańców. Miasto zaczęło być bowiem postrzegane „jako miasto homofobiczne i nieprzyjazne osobom reprezentującym środowisko LGBT”– mówił podczas czwartkowych obrad.
Próby uchylenia stanowiska w Świdniku
Przypomnijmy, że Powiat Świdnicki był pierwszym w Polsce samorządem, który przyjął stanowisko o „wolności od ideologii LGBT”. Chwilę, po Radzie Powiatu stanowisko, w tej samej formie, większością głosów, przyjęła Rada Miasta w Świdniku. Miało to miejsce w 2019 roku. Od tej pory podjętych zostało już kilka prób uchylenia stanowiska.
Dwie pierwsze, w Radzie Miasta, miały miejsce z inicjatywy radnych ze stowarzyszenia Świdnik Wspólna Sprawa. W pierwszym przypadku, zabrakło jednego głosu ( pisaliśmy o tym w artykule „Świdnik= Kraśnik. Zadecydował głos Koalicji Obywatelskiej”), za drugim razem wniosek radnych ŚWS nie został nawet włączony do porządku obrad (szerzej na ten temat pod tym linkiem).
Trzecia próba, w Radzie Miasta Świdnik, miała miejsce w tym roku. Tym razem z inicjatywy rzeszowskiego aktywisty Jakuba Gawrona. Po raz kolejny, głosami radnych z Klubu Burmistrza Waldemara Jaksona, wniosek o uchylenie stanowiska został odrzucony. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja, o które pisaliśmy w artykule: „Trzeci raz NIE dla zmiany stanowiska w sprawie „ideologii” LGBT”.
Podobnie sytuacja wyglądała w świdnickiej Radzie Powiatu. Radni głosowali petycję, w sprawie uchylenia stanowiska o „wolności od ideologii od LGBT”, także zgłoszoną przez rzeszowskiego aktywistę. Tak jak wspominaliśmy wcześniej, ta pierwsza próba zakończyła się utrzymaniem go w mocy. Za przyjęciem petycji, i uchyleniem stanowiska, głos oddali radni z Koalicji Obywatelskiej, Klubu PSL- Koalicja Polska oraz ze stowarzyszenia Świdnik Wspólna Sprawa. Przeciw byli radni z listy związanej z Prawem i Sprawiedliwością. Artykuł na ten temat można znaleźć tutaj: „Powiat świdnicki wolny od „ideologii LGBT” czy od tolerancji?- o tym dyskutowali radni”.
Będą konsekwencje?
Tak jak w przypadku Kraśnika, tak i podczas wcześniejszych sesji Rady Miasta oraz Rady Powiatu, padały argumenty dotyczące uchylenia stanowiska, nie tylko z powodu jego szkodliwości dla osób ze środowisk LGBT. Lokalna opozycja podkreślała także, że traci na tym wizerunek Świdnika a stracić może i samorządowa „kasa” poprzez utratę zewnętrznych dofinansowań np. z funduszy norweskich.
Przypomnijmy, że właśnie o te środki wnioskował Urząd Miasta Świdnik. Chodzi o kwotę 10 milionów euro, która miałaby zostać wykorzystana na: przebudowę lokalnego targowiska, budowę wodnych placów zabaw, zakup elektrycznych autobusów i stacji ładowania oraz na budowę Centrum Usług Społecznych.
Tymczasem już w ubiegłym roku minister spraw zagranicznych Norwegii Ine Eriksen Soreide zapowiedziała, że: „Gminy, które przyjęły uchwały anty- LGBT, nie otrzymają wsparcia finansowego z funduszy norweskich, dopóki uchwały te będą ważne.” I choć, zarówno w Gminie Świdnik jak i w Powiecie Świdnickim, przyjęte zostały stanowiska a nie uchwały- to jednak możliwość utraty zewnętrznych funduszy jest nadal prawdopodobna.
Wizja utraty 39 milionów złotych na projekt złożony na dofinansowanie z funduszy norweskich, jak widać miała realny wpływ na zmianę decyzji radnych w Kraśniku. Czy w Świdniku, przeciwnikom stanowiska uda się skłonić do tego samego radnych, którzy je popierają? To pytanie, na odpowiedź musi jeszcze poczekać. Nie mniej jednak przykład Kraśnika pokazuje, że wszystko jest możliwe.