AKTUALNOŚCI

Świdnik: „Nie takiego miasta chcemy”- mówią mieszkańcy domków jednorodzinnych

„Tak się traktuje budownictwo jednorodzinne w Świdniku”– mówią przedstawiciele świdnickiego Stowarzyszenia Etycznego Rozwoju Miasta. Jako dowód przesyłają załączone poniżej zdjęcia. Widać na nich okolice ul. św. Brata Alberta, Klonowej i ks. J. Popiełuszki, gdzie właśnie ruszyła budowa bloków. Przypomnijmy, że ten teren był obiektem długoletniego sporu. Z jednej strony mieliśmy mieszkańców okolicznych bloków i domków jednorodzinnych, którzy stanowczo sprzeciwiali się zabudowie wielorodzinnej, w formie zaproponowanej przez UM. Z drugiej zaś właścicieli działek, którzy chcieli je sprzedać deweloperowi. Sytuacja wyjaśniła się w 2019 roku, w efekcie na spornym terenie budują się bloki, a okoliczni mieszkańcy do dziś mają żal do burmistrza i radnych.

O wspomnianym wyżej konflikcie szerzej pisaliśmy na łamach portalu lsw24.pl w artykułach: LETNISKO CZY BLOKOWISKO? CO ZROBIĄ RADNI? oraz Świdnicka Rzeczpospolita D€V€£OP€R$K@???

Okoliczni mieszkańcy podejmowali szereg prób, by nie dopuścić do zabudowy w takiej formie jaka ma miejsce teraz. Ich wysiłki nie przyniosły jednak zamierzonego efektu. Jak piszą w liście przesłanym do naszej redakcji:

” Już w 2016 r. mieszkańcy składali wnioski o niezabudowywanie domów jednorodzinnych wysokimi budynkami. W lipcu 2019 r. w procesie uchwalania zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, burmistrz odrzucił kolejne około 700 wniosków mieszkańców niezgadzających się na wysoką zabudowę wielorodzinną w bezpośrednim sąsiedztwie. Niestety, biznes właściciela działki i dewelopera stał się ważniejszy.” – przedstawiają swoją opinię.

Przedstawiciele stowarzyszenia podkreślają, że zdjęcia pokazują w dosadny sposób w jakim kierunku rozwija się Świdnik i nie jest to kierunek ich zdaniem właściwy.

„Czy burmistrz, wiceburmistrz, sekretarz i radni dali by zgodę na wybudowanie kilkupiętrowego bloku obok swojego domu?”

– pytają retorycznie w liście. Ich zdaniem władze miejskie nigdy nie powinny dopuścić do powstania bloków w tak bliskim sąsiedztwie domków jednorodzinnych. Ta sytuacja dotyczy nie tylko terenu przez nich zamieszkałego, ale de facto całego Świdnika.

„W wyniku pozwolenia na ciasną zabudowę Świdnik staje się coraz bardziej zagęszczonym miastem (burmistrz i część radnych wszyscy z klubu burmistrza tak bardzo wspierali właściciela działek i dewelopera, że odrzucili nawet wnioski o ustanowienie 1,5 miejsc parkingowych/mieszkanie). W rezultacie rosną korki uliczne, gęsta zabudowa z powodu braku naturalnego przewietrzania utrzymuje smog spalin samochodowych , generuje nadmierny hałas, likwiduje  tereny zadrzewione. W ten sposób władze miasta „fundują” własnym mieszkańcom/wyborcom środowisko szkodzące zdrowiu i życiu, środowisko w imię zysku jednostki i dewelopera.”– argumentują. Jednocześnie podkreślają także, że tej sytuacji można było uniknąć. Wystarczyło uwzględnić poprawki jakie zgłaszali do Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego. Dotyczyły one m.in. zwiększenia odległości budynków od domków, zmniejszenia ich wysokości czy też dachów wielospadowych. Zaznaczają także, że są za rozwojem miasta oraz zabudową wielorodzinną, ale nie za bałaganem urbanistycznym.

„Żadne przepisy nie stanowią, że miasto musi posiadać wysoką, gęstą i konfliktową zabudowę. Rozwój miasta powinien chyba polepszać standardy życia mieszkańców, nie biznes dewelopera i właściciela  który sprzedał działkę deweloperowi. Może burmistrz wytłumaczy mieszkańcom w jaki sposób bezładna zabudowa, zagęszczenie zaludnienia, uliczne korki itd…polepszą standardy życia?” – dodają przedstawiciele stowarzyszenia.

By to się już nie powtórzyło…

Okoliczni mieszkańcy (również bloków przy ul. Brata Alberta, którzy kupili mieszkania w związku z tym, że w sąsiedztwie była dopuszczona tylko zabudowa jednorodzinna) zdają sobie sprawę, że ich sytuacji nie da się zmienić. Budowa już ruszyła, wydane zostały pozwolenia na inwestycję. Ich zdaniem w całej tej sytuacji jest jednak wiele niejasności, które będą się starali wyjaśnić sądownie. Ostatecznie biorą także pod uwagę walkę o odszkodowania, które zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym prawdopodobnie będzie musiało zapłacić miasto. Budowa bloków bowiem ma wpływ nie tylko na komfort życia okolicznych mieszkańców, ale także na spadek cen nieruchomości, których są posiadaczami. Najważniejsze jednak, ich zdaniem, jest to, by przy następnej takiej sytuacji burmistrz kierował się dobrem obecnych mieszkańców, a nie dewelopera czy właściciela działki:

” Deweloper sprzeda mieszkania które są kupowane przeważnie na wynajem. Miastu przybędzie mieszkańców niekoniecznie zameldowanych, wzrośnie produkcja śmieci a opłaty za wywóz poniosą legalnie mieszkający, zameldowani Świdniczanie. Warto o tym pamiętać przy wyborach samorządowych” – stwierdzają i dodają, że: „Dajemy burmistrzowi autoryzację na użycie zdjęć jako osobistej wizytówki „Burmistrza Przyjaznego Miasta”. Wizytówkę włodarza szanującego prywatną własność i wysiłek mieszkańców, zachęcające do osiedlania się w Świdniku, budowy domu, zakładania rodziny i spokojnego życia. Mamy nadzieję, że władze miasta i radni (głównie z klubu burmistrza) głosujący za dopuszczeniem takiej zabudowy są zadowoleni i niezmiernie dumni ze swej decyzji, która promuje dobrosąsiedztwo, bezkonfliktową zabudowę i polepszenie standardu życia mieszkańcom Świdnika.” – piszą z przekąsem na zakończenie listu.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button