SPORT

LKSW DAN ŚWIDNIK NA OBOZIE W KRASNOBRODZIE

Kilka dni temu zawodnicy Lubelskiego Klubu Sportów Walki Dan ze Świdnika rozpoczęli swój letni obóz w Krasnobrodzie. Nie jest to ich pierwsza wizyta w tym malowniczym zakątku Roztocza. Wcześniej latem wyjeżdżali „ładować akumulatory” np. do Zakopanego, Muszyny czy Rajgrodu. W sumie do Krasnobrodu po naukę, ale nie tylko, na ośmiodniowy obóz wyjechało 39 osób.
obóz Dan
Obóz przede wszystkim ma na celu przygotowanie do nowego sezonu. Zawodnicy mają możliwość nie tylko treningu z zagranicznymi gośćmi, ale także biorą udział w sparingach z nimi. Potyczka z mistrzem świata w kickboxingu to nie lada wyzwanie, ale i doskonała lekcja szkoleniowa. Świetne zajęcia prowadzą Bułgarzy: Ivaylo Radulov i Borislav Radulov. Mają dużo interesujących ćwiczeń, których u nas nie stosowaliśmy. To także dobre doszkolenie dla naszych instruktorów. W Krasnobrodzie byliśmy kilka lat temu, ale w innym ośrodku i znacznie mniejszym składem. W tym ośrodku jesteśmy po raz pierwszy, ale muszę przyznać, że jest bardzo fajny. Podczas pobytu nie zapominamy o elementach obozowej integracji. Do Świdnika wracamy w niedzielę po śniadaniu – powiedział Piotr Bernat, trener LKSW Dan Świdnik.
Z NOTATNIKA OBOZOWICZA 😉
DZIEŃ I
Grupa starsza zaliczyła dwa treningi. Naszych zawodników od razu wzięli w obroty goście z Bułgarii. Pierwszy trening poświęcony był poruszaniu, dystansowaniu i kontroli atakującej nogi przeciwnika. Drugi to sparingi zadaniowe – szybkie i intensywne. Możliwość powalczenia z Borislavem dla wielu była solidnym wyzwaniem, innym pokazała, jak długa jeszcze droga przed nimi 😉 Zajęcia z dużą dozą energii, która na szczęście udzieliła się większości ćwiczących. Młodszych dzisiaj szkolił trener Grzegorz Sokołowski – ich trening był szkoleniem kopnięć wielokrotnych.
dan bułgarzy
DZIEŃ II
Drugi dzień był mocno treningowy. Trener Sokołowski szkolił chętnych z zakresu techniki klasycznej, później prym wiedli bułgarscy goście. Na pierwszym, technicznym treningu zawodnicy Dana dobitnie przekonali się, ile jeszcze mają do poprawienia w tak podstawowych rzeczach jak pozycja walki, poruszanie i wloty. Ivaylo i Borislav indywidualnie korygowali błędy poszczególnych zawodników, dokładnie wyjaśniając, jak i dlaczego należy w ten sposób wykonywać techniki. Trening zakończył się świetną grupową zabawą służącą doskonaleniu koncentracji, zejść i ataków ręcznych. Po południu najpierw swoje zajęcia miała młodsza grupa, poznając szereg nowych zabawowych form nauczania elementów walki sportowej. Potem na popołudniowym treningu starsi przekonali się, że to, czego uczyli się rano, ma sens – w każdym razie Borislav dokładnie każdemu chętnemu w sparingu praktycznie wyłożył, na czym polega użyteczność takiego, a nie innego wykonywania technik. Nasz bułgarski gość nie oszczędzał się, tocząc walki z każdym, kto miał na to ochotę, nieraz po kilka razy – w każdym razie nawet weteranom krajowych i zagranicznych turniejów nieraz na tych zajęciach „koparka” opadała. Potem krótka, ale wesoła zabawa integracyjna, zaś po kolacji nieśmiertelne sztandary, na dodatek z udziałem Radulov Team 😉 Na zakończenie dnia najwytrwalsi miłośnicy klasyki spotkali się na doskonaleniu układów w sali z lustrami. Tempo wzrasta, humory dopisują 😉
dan żródelko
DZIEŃ III
Trzeci dzień obozu w Krasnobrodzie za nami. Rano silna ekipa młodszych udała się na wycieczkę. Odwiedziliśmy sanktuarium Matki Boskiej Krasnobrodzkiej, ptaszarnię, muzeum, następnie zakupiliśmy pamiątki i przeszliśmy do Kapliczki na Wodzie, gdzie oczywiście niewątpliwą atrakcją była możliwość picia krystalicznie czystej, smacznej wody. W drodze powrotnej był czas na lody. Tymczasem grupa starszych zawodników zarządzana przez Krystiana Żuka nie próżnowała i spędziła sporo czasu na konsultacjach treningowych z Borislavem Radulovem. Po obiedzie kolejne treningi. Starsi zawodnicy tym razem doskonalili podstawowe kopnięcia i kontry na nie. Młodsi pod wodzą trenerów Piotra i Grzegorza szlifowali klasyczne techniki nożne, następnie odbyły się indywidualne konsultacje z zakresu układów. Po treningu był czas na regenerację w basenie. Wieczorem trener Dawid zabrał młodszych na sztandary, zaś najwytrwalsi zawodnicy grupy starszej ruszyli ponownie na salę na sparingi. Trzeciego dnia pojawiają się u niektórych pierwsze objawy zmęczenia. Oczywiście nie dotyczy to Borislava, którego Krystian określił najszybciej kopiącym zawodnikiem, z jakim miał okazję kiedykolwiek walczyć. Nasi goście poznali już nieco słów po polsku i zaczynają używać ich na treningu 😉
Spisał: JacK
Foto: www.facebook.com

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button