Łajcik:
- Wiek: 12.2010
- Płeć: Pies
- Wielkość: Mały
- W schronisku od: 03.12.2012
- Pochodzi ze Świdnika
Orlen
- Urodzony: 2008 rok
- Płeć: Pies
- Wielkość: Duży
Orlen to pies, który w schronisku jest już dłuższy czas. Ten 7-mio letni panicz jest oazą spokoju i cierpliwości. Orlen uwielbia ludzi, gdyby mógł nigdy by się nie rozstawał z człowiekiem i pilnował go krok w krok. Orlen jest niesamowitym. To aż dziwne, że pies z tak cudownym charakterem jest wciąż skazany na schroniskową rzeczywistość. Orlen zasługuje na dom i człowieka, dla którego będzie aniołem stróżem.
Niko
* Wiek: 8 lat
* Płeć: Pies
* Wielkość: Duży
* W schronisku od: 12.2011
* Pochodzenie: Poniatowa
Niko ma prawdopodobnie domieszkę husky. Uwielbia zwiedzać, swój czas na spacer zawsze spędza na wybiegu i nigdy nie siedzi w boksie. Bardzo wesoły, był pewnie domowym psem, bo jest posłuszny, umie chodzić na smyczy. Nie ma zwyczaju skakania na ludzi, jest grzeczny i opanowany. Niko jest zachipowany.
Cerowana
- Wiek: 02.2008
- Płeć: Suczka
- Wielkość: średnia
- W schronisku od: 15.10.2008
Poznajcie Cerowaną. Ma dużą potrzebę ludzkiej miłości. Gdy tylko jest jakiś człowiek obok, sunia od razu znajduje się w jego ramionach. Uwielbia dotyk człowieka, a co za tym stoi – jest cierpliwa we wszystkich zabiegach pielęgnacyjnych. Cerowana ufa ludziom i jest otwarta w stosunku do nich.
Lamia
- Wiek: ok 7 lat
- Płeć: Suczka
- Wielkość: średnia
- W schronisku od: 01.2014
- Pochodzenie: Spiczyn
Lamia to typowa sunia ze schroniska. Cicha, spokojna, nieskora do kłótni z innymi czworonogami. Lamia trafiła do schroniska ze szczeniakami. Ktoś ją porzucił, bo miała małe. Jak to często bywa w schroniskach – szczeniaczki znalazły domy, a ona – została. I nadal czeka. Ma już 7 lat, ale przed nią co najmniej kolejnych 7 lat szczęśliwego życia u boku jedynego człowieka.
To tylko część podopiecznych schroniska , która czeka na swoją szansę i nowy dom. O prawdziwym szczęściu można mówić w przypadku suczki Łatki, którą ominął los krzesimowskich psów. Trafiła do domu Pana Andrzeja.-Jest z nami już 4 lata. Znaleźliśmy w Internecie ogłoszenie, że ktoś chce oddać psy, jeśli nie znajdzie się nowy właściciel zwierzęta trafią do schroniska. Zabraliśmy więc Łatkę do domu i od tej pory jest członkiem naszej rodziny. Nie wyobrażamy sobie teraz życia bez niej- przyznaje Andrzej Toboła.
W sobotnie popołudnie odbył się mecz charytatywny. Na boisku Świdniczanki zmierzyła się drużyna Starostwa Powiatowego pod wodzą kapitana wicestarosty Waldemara Białowąsa oraz Spółdzielni Mieszkaniowej, pod przewodnictwem prezesa Marka Słotwińskiego. Sędzią spotkania był Tomasz Giełzak, a komentarz należał do Grzegorza Martyniuka. Po zaciętej walce i remisie 2:2, w rzutach karnych Starostwo pokonało Spółdzielnię 6:5. Jednak w tym meczu nie chodziło o wygraną, cel był zupełnie inny. – Myślę, że to wspaniały pomysł, połączenie przyjemnego z pożytecznym. Możemy zagrać w piłkę ,miło spędzić czas i pomóc psom z Krzesimowa. Popieram takie akcje, jednocześnie podkreślając, że jeżeli ktoś się zdecyduje na adopcję czworonoga powinien to gruntownie przemyśleć- mówi Paweł Walczak, trener Świdniczanki, który zagrał w charytatywnym meczu po stronie Starostwa.
W trakcie imprezy były zbierane również fundusze na rzecz schroniska w Krzesimowie. Do puszek trafiło 652,94. W trakcie meczu odbyła się także zbiórka karmy, aukcja prac grupy plastycznej z SDK oraz w pokazy taneczne.
Zapisz
Zapisz