AKTUALNOŚCISPORT

PERŁA PROGRES W KIERUNKU A KLASY

Po wzmocnieniach składu jakich w zimowej przerwie dokonała Perła Progres wydaje się, że nikt i nic może nie być w stanie odebrać jej pierwszego miejsca. Do kadry dołączyli byli piłkarze LKS Wierzchowiska: Rafał Dybała, Michał Hajkowski, Łukasz Kamiński i Dawid Kurkiewicz. Ich doświadczenie z boisk klasy okręgowej na pewno będzie miało niebagatelne znacznie w walce o awans do A klasy. Dodając do tego potencjał jakim dysponowali mełgwianie już jesienią można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że dużą niespodzianką byłby brak promocji tego zespołu na wyższy poziom rozgrywkowy. O sile Perły Progres w pierwszej kolejce rundy wiosennej przekonali się piłkarze Sprintu Wierzchowiska. Jeden z najsłabszych zespołów tabeli odjechał ze stadionu w Milejowie z bagażem aż siedmiu goli.
Bramki: Adrian Kalita 2 (10′-rzut karny, 25′-rzut karny), Tomasz Korona 2 (36′, 42′), Adam Gajowiak (13′), Dawid Kurkiewicz (30′), Łukasz Kamiński (82′).
Perła Progres: Przemysław Zieliński, Michał Hajkowski, Sebastian Gołąb (60′ Kamil Mosak), Grzegorz Cimek, Rafał Porębski, Adam Gajowiak (46′ Kamil Dyzma) Łukasz Kamiński, Adrian Kalita, Rafał Dybała, Dawid Kurkiewicz (70′ Mateusz Dybała), Tomasz Korona (80′ Kamil Piłat).
Mecz jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a gospodarze zdobyli już dwa gole. Najpierw po faulu na Adamie Gajowiaku rzut karny pewnie wykorzystał Adrian Kalita, a trzy minuty później ładnym uderzeniem z około 18 metrów popisał się rozgrywający dobre spotkanie Gajowiak. W 25 minucie szarżujący w polu karnym Tomasz Korona (na zdjęciu obok) został nieprzepisowo zatrzymany, a jedenastkę na trzeciego gola zamienił Kalita. Pięć minut potem rezultat podwyższył Dawid Kurkiewicz. Końcówka pierwszej połowy należała do Korony. Lider klasyfikacji strzelców grupy II B klasy trafił do siatki rywali dwukrotnie i ustalił wynik do przerwy na 6:0. Po anulowaniu jesiennej wygranej 4:1 ze Starką, w którym popularny „Koronka” zaliczył hat-tricka, były to jego gole nr 21 i 22 w bieżącym sezonie. W drugiej połowie gospodarze zadowoleni wysokim prowadzeniem starali się przede wszystkim grać mądrze piłką. Goście jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Przemysława Zielińskiego stwarzali jedynie po stałych fragmentach gry. Właśnie po celnym strzale z rzutu wolnego zdobyli honorowego gola. Wynik tej jednostronnej potyczki w 82 minucie ustalił Łukasz Kamiński, który wykorzystał prostopadłe podanie Kality i z lewej strony precyzyjnym uderzeniem pokonał golkipera Sprintu. Wynik spotkania mógł być jeszcze wyższy, ale w słupek trafił Rafał Dybała, a dwóch wyśmienitych sytuacji nie wykorzystał Kamil Dyzma.
Red.

Reklama
Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button