AKTUALNOŚCIEDUKACJA

17 WRZEŚNIA '39. „ BYLIŚMY AKURAT W KOŚCIELE KIEDY WKROCZYŁ OKUPANT-MORDERCA…”

dsc_0033Dziś młodzież z I LO, Z.S nr 1 w Świdniku oraz z Z.S w Trawnikach i w Piaskach słuchała poruszających wspomnień płk. Józefa Wiejaka, zasłużonego żołnierza, świadka wydarzeń sprzed 77 lat. Bohater wzywał by młodzi zainteresowali się IV rozbiorem Polski.
– To nie jest uroczyste spotkanie, ale wspomnienie strasznych wydarzeń. 17 września wspominam ze smutkiem. To była niedziela, byliśmy w kościele, kiedy wkroczył okupant-morderca. Zabrano nam to, co kochaliśmy – nasz Lwów – wspominał dziś płk. Józef Wiejak. Apelował też do wsłuchanej młodzieży – Zainteresujcie się IV rozbiorem Polski, bo ta karta historii zbyt długo była wymazywana. Nie znacie tego, ale stracić cześć swojego państwa, stracić dom – to boli.- mówił gość.
dsc_7160Z okazji 77 rocznicy ataku wojsk sowieckich na Polskę 17 września 1939 roku, dyrektorzy i młodzież z I LO i Z.S nr 1 w Świdniku, a także wicestarosta świdnicki Waldemar Białowąs zorganizowali uroczystość upamiętniającą te tragiczne wydarzenia.
– Wrzesień jest dla Polski miesiącem ważnych rocznic. 1-go wybuchła II woja światowa, a 17-go wkroczyły wojska Armii Czerwonej. Gościmy dziś człowieka, który jako młody chłopiec przeżył te straszne wydarzenia. – mówił witając zgromadzoną młodzież dyrektor I LO Stanisław Stefańczyk.
Słowa uznania dla kombatanta wyraził również Krzysztof Gałan, dyrektor Z.S nr I w Świdniku. – Dzisiejsze spotkanie ma wyjątkowy wyraz, bo widzicie człowieka, który przeżył to, o czym się uczycie. Jestem z pokolenia, które nie miało takiej możliwości.
dsc_0042Wicestarosta zaprosił z tej okazji płk. Józefa Wiejaka, który od młodego wieku walczył najpierw w Batalionach Chłopskich, potem w Armii Krajowej. Został odznaczony m.in Orderem Krzyża Niepodległości. Walczył pod pseudonimem „Szatan” i „Śmiały”.
– Muszę się troszkę pochwalić. Tak mnie nazywano, bo nie bałem się, byłem odważnym chłopakiem. Zawsze najmłodszy, a szedłem zwykle pierwszy, a kiedy postrzelono mnie w nogę, to zamiast leżeć, od razu się podniosłem i chciałem iść – wspomina płk. Józef Wiejak.
„Szatan” w trakcie walk partyzanckich został dwukrotnie ranny. Po zakończeniu wojny wyjechał na Ziemie Zachodnie. Tam w 1951 roku został aresztowany. Udało mu się uciec i wrócić na Zamojszczyznę. Wstąpił do Lotnego Oddziału Żandarmerii. Oddział został rozbity, a Wiejak dsc_7248został skazany na 10 lat więzienia, z którego zwolniono go w 1956 roku.
– Byłem w celi śmierci w więzieniu na Zamku Lubelskim. Miałem 21 lat i pamiętam, że myślałem wtedy: nic nie zrobiłem, a już muszę umierać. Udało mi się przeżyć, ale moja siostra została stracona w wieku 18 lat. Był ’44-ty, tak blisko do wyzwolenia…
Zaraz po uroczystości, wicestarosta Białowąs wraz z gościem honorowym pojechali do Zespołów Szkół w Piaskach i w Trawnikach, aby jak największej ilości młodzieży przekazać świadectwo historii.
– Zapraszam płk. Wiejaka zawsze na tego typu okazje, bo to prawdziwy bohater. Jako 9 -letnie dziecko musiał dojrzeć i poświęcił młodość dla Polaków. Całym swoim życiem udowadnia, że warto być Polakiem. – mówił wicestarosta Waldemar Białowąs. Wzywał również młodzież by doceniła, że ma szansę spotkać się z żywą legendą jaką jest kombatant.
dsc_7250Pułkownik w rozmowie z nami skomentował też obecną sytuację polityczną w kraju.
– Obserwując to, co dziś się dzieje, odnoszę wrażenie, że Polacy są bardzo podzieleni, a poszczególnym partiom politycznym wcale nie zależy na dobru Ojczyzny, a tylko na własnych interesach – skwitował zasłużony żołnierz, od którego zarówno młodsze pokolenia, jak i rządzący powinni uczyć się co to jest prawdziwy patriotyzm.
 

Pokaż więcej

Powiązane

Back to top button